Miasto Romea i Julii chce zostać światową stolicą ślubów
"Weź ze mną ślub w Weronie" - tak władze miasta Romea i Julii nazwały inicjatywę, która ma z niego uczynić światową stolicę ślubów. Zachętą będzie możliwość wypowiedzenia tradycyjnego "tak" w miejscach związanych z parą szekspirowskich kochanków, w tym również na słynnym balkonie domu Capulettich.
\"Weź ze mną ślub w Weronie\" - tak władze miasta Romea i Julii nazwały inicjatywę, która ma z niego uczynić światową stolicę ślubów. Zachętą będzie możliwość wypowiedzenia tradycyjnego \"tak\" w miejscach związanych z parą szekspirowskich kochanków, w tym również na słynnym balkonie domu Capulettich.
Jak wynika z pierwszych sondaży, pomysł przypadł wszystkim do gustu. Miny potencjalnym nowożeńcom zrzedły jednak, gdy dowiedzieli się, ile kosztować będzie ta przyjemność. Za ślub cywilny w domu Julii władze Werony żądają 600 euro od mieszkańców tego miasta, a o sto więcej od osób z innych stron Włoch. Obywatele Unii Europejskiej zapłacą już 800 euro, a spoza granic UE aż tysiąc.
Młodzi Japończycy, zwiedzający w tych dniach Weronę, zapewniają, że przywykli do drożyzny i cena ta ich nie odstraszy. Anglicy liczą na zniżkę - w końcu historię Romea i Julii wymyślił ich rodak, William Szekspir.