Petersburg - o Putinie mieszkańcy mówią z dumą "nasz"
Większość wróciła do odrodzonej Polski, aby tu budować nowe mosty, wykładać na polskich uniwersytetach, pracować na przyszłość Ojczyzny. Została w nich tęsknota za wielkim Petersburgiem, za przyjaźniami z tamtych lat, za językiem i kulturą, którą nasiąkli i którą w jakiś sposób współtworzyli. Będą z sentymentem czytać literaturę rosyjską, a uzdolnieni literacko opiszą swoje petersburskie wrażenia na kartach książek. W okresie międzywojennym Polacy rzadko odwiedzali Leningrad (jednym z niewielu był Antoni Słonimski, który spotkał się tam ze swoim zruszczonym stryjem). Po II wojnie światowej do Leningradu wyruszyły pociągi przyjaźni, przyjeżdżali polscy studenci, aby kontynuować naukę w najlepszych uczelniach technicznych, artystycznych i na uniwersytecie. Gwoli sprawiedliwości wypada powiedzieć, że większość z nich zdobyła tam gruntowne wykształcenie. Po 1989 r. kontakty z Rosją, a więc i z Leningradem/Petersburgiem, zostały bardzo zredukowane. Teraz odradzają się ponownie, chociaż - co zrozumiałe - w
innym kształcie.
Tekst: Eliza Małek, Elżbieta Stefanowicz-Maciaszek/ if/udm
[
]( http://bezdroza.pl/ksiazki/petersburg-miasto-bialych-nocy-wydanie-5-eliza-malek-elzbieta-stefanowicz-maciaszek,bepet5.htm )
Oficjalne wydanie internetowe Wydawnictwo Bezdroża: www.bezdroza.pl