Jezioro, które stało się morzem
W wietrzny dzień szum fal, rozbryzgujących się na wąskich pasach kamienistych plaż, słychać już z daleka. Nie milknie podczas rozbijania obozowiska, rozniecania ognia i prób wypatrywania pierwszych gwiazd na niebie pokrytym smugami granatu. Kołysze do snu. Chubsuguł to dla Mongołów nie jezioro, ale Dalai Eej – "Matka Morze". Piękna i potężna, rozlewa swe wody od podnóża Sajanów Wschodnich na dalekiej północy kraju, aż po przytulone do jej południowego krańca miasteczko Hatgal. Ponad sto trzydzieści kilometrów krajobrazów zmieniających się niczym w kalejdoskopie.