Nagranie z Tatr. Oto co zrobił turysta
W Tatrach zrobiło się cieplej, a to skłoniło turystów nie tylko do częstszych wyjść na szlaki, ale także do... kąpieli. W mediach społecznościowych na profilu @tatry_official opublikowano nagranie, na którym widać mężczyznę kąpiącego się w potoku po słowackiej stronie. "Ludzie stają się coraz głupsi" - komentują poruszeni internauci.
Kilka dni temu media społecznościowe obiegło nagranie, na którym przyłapano turystę pływającego w słowackim zbiorniku wodnym, znajdującym się na terenie parku narodowego. "Państwowa Służba Ochrony Przyrody Republiki Słowackiej, pomimo wielokrotnego podkreślania zakazu kąpieli w górach każdego roku, regularnie otrzymuje skargi na nierozważnych turystów, którzy łamią ten zakaz" - napisano wówczas w poście. Problem niestety nie znika, a wciąż narasta.
Turysta przesadził
Minęły zaledwie trzy dni, a na instagramowym profilu @tatry_official pojawiło się kolejne nagranie. Tym razem turysta zdecydował się na ochłodzenie nie w stawie, a w potoku.
"Tatry to nie aquapark!" - zaapelowano pod materiałem wideo. "Co jeszcze trzeba napisać, żeby ludzie zrozumieli? Tatry to nie park wodny. Kąpiel w stawach i strumieniach jest zabroniona. Powinno być wstyd każdemu, kto ignoruje zakazy. Nie ma usprawiedliwienia dla takiej ignorancji" - dodano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym muszą wiedzieć wszyscy, jadący w Tatry. "Grożą za to srogie mandaty"
Poruszenie wśród komentujących
Internauci pod postem stanowczo krytykowali zachowanie turysty. "Ludzie stają się coraz głupsi", "Pisanie to za mało. Powinny być regularne kontrole i mandaty", "Cóż, to jest chore...", "Mam nadzieję, że w końcu uda się rozwiązać ten problem" - piszą internauci.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z zasadami obowiązującymi na terenie parku. "Przepraszam, ale to bzdury. Rozumiem, zakaz kąpieli w górskich jeziorach, ale to, że człowiek chce pływać w rzece, to dla mnie absolutnie żaden problem", "Pływanie w rzece to piękne doświadczenie, nigdy nie miałem z tym problemu w Szwajcarii" - czytamy w komentarzach.
Przypomnimy, że zarówno w TPN, jak i po słowackiej stronie Tatr kąpiele są zabronione. Można zapłacić za to nawet do 500 zł mandatu. Woda w tatrzańskich strumieniach i potokach jest środowiskiem życia wielu chronionych gatunków. Ponadto takie zabawy mogą okazać się niebezpieczne dla ludzi.
Czytaj też: Pokazał wideo z Tatr. "Skrajny idiotyzm"
Źródło: Instagram @tatry_official