Rejs bez kanalizacji
W lutym ponad 3 tys. uczestników luksusowego rejsu _ Carnival Triumph _ znalazło się w dość makabrycznej sytuacji bez wyjścia. Statek utknął na morzu ok. 150 mil od wybrzeży Meksyku. Przez pięć dni w wyniku awarii silników pasażerowie zostali pozbawieni większości jedzenia, gorącej wody, klimatyzacji, do tego na pokładzie działało jedynie kilka toalet. Wiele osób spało na zewnątrz z powodu smrodu w kajutach i unoszącego się odoru psującego się jedzenia. Kulminacją tego niefortunnego rejsu były wybuchające toalety, a ekskrementy dosłownie lały się po pokładach statku. Umęczeni uczestnicy rejsu na bieżąco wrzucali na media społecznościowe informacje na temat dantejskich scen dziejących się na _ Carnival Triumph _, a sam rejs otrzymał przydomek "poop" (ang. kupa).