Najmniej lubiane miasta w Polsce

Dlaczego jedno miasto się lubi i z chęcią je odwiedza, a inne omija szerokim łukiem? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Zapewne ważny jest klimat miasta, jego historia, zabytki i atrakcje turystyczne, które są wabikiem na turystów. Nie jest to jednak regułą. Wśród miast, których turyści nie lubią odwiedzać, albo do odwiedzenia ich zniechęcają sami mieszkańcy, znajdują się też prawdziwe perełki, wydawałoby się, turystyczne samograje. Część z nich znaleźć można na facebooku, oznaczonych hasłem "Hejted". Przyjrzyjmy się, które miasta zyskały najwięcej antyfanów i co im się najbardziej nie podoba.

Dlaczego jedno miasto się lubi i z chęcią je odwiedza, a inne omija szerokim łukiem? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Zapewne ważny jest klimat miasta, jego historia, zabytki i atrakcje turystyczne, które są wabikiem na turystów. Nie jest to jednak regułą. Wśród miast, których turyści nie lubią odwiedzać, albo do odwiedzenia ich zniechęcają sami mieszkańcy, znajdują się też prawdziwe perełki. Wydawałoby się, że to turystyczne samograje. Część z nich znaleźć można na Facebooku, oznaczonych hasłem "Hejted". Przyjrzyjmy się, które miasta zyskały najwięcej antyfanów i co im się najbardziej nie podoba.

ml

Stolica województwa podkarpackiego to ośrodek o długiej historii i bogatej tradycji. 200-tysięczne miasto postrzegane jest jako swoista "zielona wyspa" na mapie "Polski B". I choć zauważalny jest dynamiczny rozwój gospodarczy miasta, po krótkiej wizycie Rzeszów wydaje się rozczarowujący. Wiele osób postrzega go jako skupisko szarych kamienic, bezrobocia i kontrowersyjnych pomników, a jedyną rozrywką są tu ogródki piwne, które wiosną i latem są niemal wszędzie. Poza tym Rzeszów nie jest miastem szczycącym się dużą liczbą zabytków, a życie kulturalne istnieje w mało zadowalającym stopniu. Trudno się dziwić, że miasto postrzegane jest za mało lubiane.

Kto nie zna Malborka? Trudno chyba o taką osobę. Malowniczo ulokowany nad rzeką Nogat, pomiędzy Tczewem a Elblągiem. Przyciąga głównie potężną twierdzą krzyżacką i niewiele osób, po zobaczeniu zamku, zagląda do centrum miasta. Może i dobrze, bowiem nie zawsze jest się czym zachwycać. Widoki nie nastrajają optymistycznie, dominują tu blokowiska, a wiele pięknych kamienic jest w opłakanym stanie. Przed wyremontowanym dworcem często można natrafić na podejrzanych osobników, psujących ogólne wrażenie. Turyści narzekają też, że w centrum trudno znaleźć lokal oferujący niedrogie dania, budzący przy tym zaufanie.

Stolica Dolnego Śląska jest perłą południowo-zachodniej Polski, którą na nowo odkrywają przyjezdni z kraju i ze świata. Nazywany "Wenecją Północy", przyciąga każdego roku ponad milion turystów. Nie wszyscy jednak wielbią Wrocław. Co sprawia, że znalazł się w czołówce miast nielubianych? Mieszkańcy znajdują wiele argumentów. Wśród nich znajdują się "perfidne wyciąganie od kierowców hajsu za parkowanie", "kolejka do wrocławskiego ZOO, ludzi więcej niż zwierząt w środku", "wieczne spóźnione i śmierdzące autobusy", "niewyremontowany Most Widawski, który parę lat temu most został zamknięty i miał być "pilnie wyremontowany" (...) jego tymczasowość się powoli kończy". Jak widać, hejt ma się tu równie dobrze jak _ wroclove _.

To ciekawe miasteczko w północnej części województwa lubelskiego, leżące tuż przy granicy Polski z Białorusią. Biała Podlaska jest ekologiczna i czysta, z niską drewnianą zabudową, która nadaje temu miejscu prowincjonalny klimat. Dla wielu właśnie to staje się źródłem hejtu. Czego najbardziej nie lubi się w tym mieście? Wiele osób zwraca uwagę, że poczekalnia PKP służy bezdomnym *za darmowy hotel, *jakość dróg woła o pomstę do nieba, a wieczorami ulice oblegane są przez gromady pijanych mieszkańców, poszukujących taniej rozrywki.

Wydaje się, że Kutno to świetna miejscowość na sobotni bądź niedzielny relaks. Miasto leży w centralnej Polsce, łatwo więc dotrzeć z każdego zakątka kraju. Jest tu coś dla miłośników aktywnego wypoczynku i szukających wytchnienia w zaciszu natury. Jest też coś, co nie podoba się i mieszkańcom, i przyjezdnym. Zainteresowani wymieniają częste utrudnienia komunikacyjne i rozkopane ulice, których większość nie ma utwardzonej nawierzchni - przypominają bajora po nawet drobnych opadach deszczu. Turyści chcieliby zwiedzać miasto na jednośladach, jednak narzekają na brak ścieżek rowerowych, natomiast część zabytków postrzeganych jest jako zaniedbane.

ml
_ * Cytaty pochodzą z grup społecznościowych oznaczonych hasłem "Hejted" _