Albo w górę, albo w dół
Jakby tego było mało, pas startowy zaczyna się litą skałą, a kończy 600-metrową przepaścią. Nie da się tu kołować, ani zawrócić - dla startujących samolotów istnieje tylko droga w górę, bądź... w dół. Lądujące maszyny muszą trafić w mikroskopijny pas startowy i wyhamować przed kończącą go ścianą.