Najsławniejsi podróżnicy, którzy zaginęli podczas swoich wypraw

Wielkie odkrycia, dalekie wyprawy i niesamowite przygody nie zawsze kończą się dobrze. Historia zna wielu śmiałków, którzy wytyczając nowe trasy, szukając legendarnych skarbów czy dokonując czegoś przełomowego zaginęli bez wieści. Oto lista podróżników, którym nie dane było wrócić do domu.

*Steve Fossett *był ekscentrykiem, multimilionerem i człowiekiem czynu. Znany z prób bicia rekordów w różnych dyscyplinach. 116 z nich należy właśnie do niego, z czego najbardziej znany to samotny, nieprzerwany lot balonem dookoła świata. Wielokrotnie podczas swoich wyczynów igrał ze śmiercią. Ironią jest, że zaginął podczas zwykłej podróży swoim samolotem. Kosztowne poszukiwania spełzły na niczym. Dopiero rok po zaginięciu, wrak jego samolotu został odnaleziony przez turystę w Górach Sierra Nevada. Badania DNA szczątków organicznych znalezionych na miejscu potwierdziły śmierć milionera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Matias Perez, Portugalczyk mieszkający na Kubie zajmował się produkcją namiotów. Znany był jednak głównie jako entuzjasta lotów balonem. 18 czerwca 1856 roku podjął drugą próbę lotu aerostatem (w pierwszej udało mu się przemierzyć parę mil). Wzbił się w powietrze z placu głównego w Hawanie i nigdy nie powrócił. Nigdy też nie odnaleziono żadnych dowodów wskazujących na jego śmierć. Po tym wydarzeniu przyjęło się na Kubie powiedzenie o kimś, kto nagle zniknął - "Ulotnił się jak Matias Perez".

Pułkownik Percy Fawcett był archeologiem i podróżnikiem. Interesował się także legendarną Atlantydą i skarbami południowoamerykańskich Indian. W 1925 roku wyruszył do Brazylii wraz z synem i jego przyjacielem. Obrał sobie za cel odnalezienie zaginionego indiańskiego miasta. Legenda głosi, że Fawcett otrzymał informacje od tubylców o złotym mieście w sercu amazońskiej dżungli. Prawdopodobnie jednak zarówno on jak i jego kompani zostali zabici przez Indian, albo zmarli z powodu choroby i ogólnego wycieńczenia.

Syn znanego potentata naftowego Nelsona Rockefellera zaginął w 1961 roku podczas jednej z wypraw do papuaskich Asmatów - uważanych za jedne z ostatnich plemion uprawiających kanibalizm. Do zaginięcia doszło, gdy katamaran którym podróżował przewrócił się. Jego kompan, antropolog Rene Wassing usłyszał wtedy ostatnie znane słowa Michaela - "Chyba mi się uda". Rockefeller próbował dopłynąć do brzegu. Nie wiadomo jednak czy padł ofiarą krokodyli, kanibali czy po prostu utonął.

Amelia Earhart była pilotem, dziennikarką i poetką. W 1932 roku jako pierwsza kobieta (i jednocześnie druga osoba na świecie) przeleciała samotnie Atlantyk. Wraz z drugim pilotem - Fredem Noonan'em postanowiła okrążyć samolotem glob wzdłuż równika. Po przebyciu 3/4 trasy utracono z nią kontakt radiowy. Prawdopodobnie z powodu złych warunków atmosferycznych Amelia i Fred nie zdołali wylądować na jednej z wysp Pacyfiku i zaopatrzyć się w paliwo, a samolot runął do wody. Mimo natychmiastowych poszukiwań i wydanych 4 mln dolarów wraku samolotu nigdy nie odnaleziono.

Sir John Franklin był znanym badaczem Arktyki. Miał też stopień admirała, uczestniczył w 1805 roku w bitwie pod Trafalgarem. W latach 20-tych XIX wieku badał arktyczne brzegi Ameryki Północnej. W 1845 roku wyruszył w kolejną podróż, aby zbadać drogę przez Przejście Północno-Zachodnie. Przez ponad 2 lata wyprawa nie dawała znaku życia. Zaginęły dwa statki i 129 członków załóg. Dopiero w 1854 roku podróżnik John Rae dowiedział się o losie wyprawy od rdzennych mieszkańców arktyki - Inuitów. Podobno statki Franklina utkwiły w górze lodowej, a załoga z powodu braku żywności dopuściła się aktów kanibalizmu.

Ludwig Leichhardt był zasłużonym podróżnikiem i badaczem Australii. Warto wiedzieć, że w XIX wieku naukowcy wiedzieli bardzo mało o australijskim buszu. Leichhardt postanowił wytyczyć nowe drogi przez kontynent, aby nie trzeba było trzymać się tylko skolonizowanych już wybrzeży. Na początku lat 40-tych XIX wieku udało mu się wytyczyć trasę z północy na zachód. W 1847 roku stanął na czele wyprawy mającej za zadanie znalezienie nowej drogi lądowej ze wschodu na zachód Australii. Ostatni kontakt z wyprawą miał miejsce poprzez list jaki napisał Leichhardt w kwietniu 1848 roku nad rzeką Kogan. Potem ślad i słuch po nim zaginął.

Tony Halik, a właściwie Mieczysław Sędzimir Antoni Halik był znanym podróżnikiem, pisarzem i dziennikarzem. Wiele razy ocierał się o śmierć podczas swoich wypraw. Parę razy został uznany za zaginionego, a nawet martwego. Podczas pobytu w Boliwii uznano go za zmarłego po tym jak jakiś poszukiwacz złota oznajmił, że widział Halika jak tonął w rzece Coroico. Innym razem uznano Halika za zmarłego gdyż opóźniał się jego powrót z wioski Indian Jibarów. Raz nawet o swojej śmierci Tony Halik wraz z żoną dowiedzieli się z radia. Według doniesień zostali napadnięci przez rabusiów i zamordowani. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca, a Tony Halik wiele jeszcze podróżował. Zmarł po długiej chorobie w 1998 roku w Warszawie.