"Nie dla cappuccino do spaghetti". Włosi mają dość zachowania turystów
Do nietypowego protestu doszło we wtorek 27 czerwca przy słynnej Fontannie di Trevi w Rzymie. jego celem było zwrócenie uwagi na naruszanie tradycji włoskiej kuchni.
Organizatorzy happeningu postanowili zwrócić uwagę mieszkańców i turystów na istotne zasady kulinarnego dziedzictwa Włoch.
Hasła na proteście
Jedno z haseł, które pojawiło się na transparentach w trakcie protestu, brzmiało: "Nie dla cappuccino do spaghetti". To bezpośrednie odniesienie do popularnej praktyki zamawiania tych rzeczy razem. Nie jest akceptowane we włoskiej tradycyjnej kulturze kulinarnej. Zwolennicy tradycji uważają, że mieszanie tych dwóch dań jest niczym innym jak bluźnierstwem.
Czytaj też: Nowy ranking najlepszych atrakcji turystycznych
Innym niezadowoleniem wyrażanym przez uczestników protestu było hasło "Dość ze śmietaną do carbonary". Ten włoski makaron znany ze swojego intensywnego smaku dzięki składnikom takim jak jajka, ser i boczek, nie powinien być mieszany ze śmietaną - takie działanie jest dla tradycjonalistów czymś niedopuszczalnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w Mielnie. "Relaks wszystkim nam jest potrzebny"
Kolejnym hasłem, jakie pojawiło się wśród protestujących było: "Kurczak do makaronu to przestępstwo". Miało ono skierować uwagę na nieodpowiednie połączenie smaków. Włosi uważają, że kurczak powinien być podawany z odpowiednimi dodatkami, ale nigdy nie być serwowany z makaronem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Inne tradycje kulinarne
Jednak to nie wszystko, co budzi niezadowolenie wśród włoskich tradycjonalistów. Zdaniem uczestników protestu, cudzoziemcy często popełniają błąd zamawiania cappuccino przez cały dzień i do posiłków. Włoska tradycja nakazuje, aby cappuccino z mlekiem spienionym pite było tylko do południa.
Happening przy Fontannie di Trevi jest kolejnym etapem buntu rzymskich restauratorów, którzy postanowili bronić włoskich zwyczajów kulinarnych. Coraz częściej odmawiają oni spełniania nietypowych życzeń klientów, którzy chcą zamówić cappuccino do obiadu czy kolacji.
- Codziennie widzę różne dziwne warianty włoskiej kuchni. Nie mogę się zgodzić, by to zjawisko przenikało również do Włoch - powiedziała jedna z inicjatorek protestu.
Czy protest przy Fontannie di Trevi przyniesie oczekiwane rezultaty i wpłynie na świadomość turystów? Czas pokaże, czy inicjatywa rzymskich tradycjonalistów przyczyni się do ochrony dziedzictwa kulinarnego tego kraju.