Zwierzyniec w Bałtowie
Bałtów był wtedy miejscem kompletnie zapyziałym…
I do cna zdegradowanym społecznie; poza paroma sklepikami, żadnej działalności gospodarczej, pozamykane koła gospodyń wiejskich, brak ochotniczych straży pożarnych, ziemia rolniczo kiepska (VI klasa), poziom inwestycji w gminie praktycznie zerowy, brak wodociągów, brak telefonii komórkowej, brak planu gospodarowania odpadami, brak polityki zagospodarowania przestrzennego, i co najsmutniejsze, gmina do 2002 roku nie pozyskała ani jednej złotówki ze środków przedakcesyjnych. Nie mówiąc już o całkowitym braku perspektyw na zdobycie pracy.