Niesamowity gest skierowany do Polaków. "Ryczałam jak bóbr"
Arek Winiatorski był w trakcie pieszej podróży przez Ameryki, gdy poznał Olę. Razem przeszli cały Meksyk i Stany Zjednoczone. To, co zaskoczyło ich najbardziej w podróży, to ludzie. - Szczególnie w miejscach, których się baliśmy, spotkał nas tam ogrom dobra - opowiadali w programie "Newsroom WP". Jedną sytuację z północy Meksyku wspominają jako "najpiękniejszą niespodziankę na całej trasie". Lokalny ksiądz zaprosił ich na mszę, a po niej poprosił, by podeszli przed ołtarz. - Cały kościół wyciągnął polskie flagi i wszyscy głośno po polsku krzyknęli "witajcie". Ryczałam jak bóbr - opowiada Ola.