Lotnisko w Dubaju
Międzynarodowy Port Lotniczy w Dubaju co roku utrzymuje się wysoko w rankingach określających największe lotniska na świecie. I choć palmę pierwszeństwa pod względem ogólnej liczby obsłużonych pasażerów nieustannie odbiera mu lotnisko w Atlancie (Georgia, USA), to jednak pod względem liczby pasażerów w lotach międzynarodowych, Dubaj nie ma sobie równych.
To lotnisko nigdy nie pustoszeje. Czy to wczesne godziny przed wschodem słońca, czy późne godziny nocne, traktami dla podróżnych suną setki osób z walizkami. Przez całą dobę co półtorej minuty startuje tu albo ląduje samolot. Oznacza to sześć tysięcy lotów tygodniowo. Każdego roku przez lotnisko w Dubaju przez trzy terminale przewija się 90 mln pasażerów. Przylatują tu samolotami 140 linii lotniczych z 270 miejsc na świecie.
Największy terminal - nr 3 - stanowi w zasadzie samodzielne miasto. Ten sześciopoziomowy obiekt zajmuje powierzchnię 515 tys. m kw., co równa się powierzchni blisko 80 boisk piłkarskich. W terminalu o długości 800 m pasażerowie mają do dyspozycji 156 stanowisk do odprawy bagażowej oraz 48 bramek do samolotów. Przejście do bramek liczone jest w dziesiątkach minut, a na niektórych trasach (zwłaszcza pomiędzy terminalami) zalecane jest skorzystanie ze środków komunikacji miejskiej. Odradzam jednak to rozwiązanie, ponieważ idąc przez 30 czy 40 minut do swojej bramki, możecie podziwiać terminal, jakiego zapewne nigdy nie widzieliście. To nie tylko sklepy, salony mody i miejsca odpoczynku. To także gabinety SPA, "wesołe miasteczka" dla dzieci, strefy telewizyjne, strefy relaksu, oczywiście mnóstwo atrakcji gastronomicznych z kawiarniami oraz restauracjami serwującymi dania z różnych stron świata. Ale na lotnisku są też hotele, baseny, sauny, jacuzzi, jest ogród do medytacji, pokój do drzemki, piwniczka z winami… i wszystko, czego dusza zapragnie.
Jeśli dobrze się zastanowić, już sam pobyt na lotnisku w Dubaju może być dla wielu osób nie lada gratką, a atrakcji, które oferuje to miejsce, spokojnie wystarczyłoby na kilka dni.