Atrakcje Warmii - Lawendowe Pole
- Zamknęłam warszawskie sprawy i właśnie w tym miejscu stworzyłam swój dom - opowiada mi Joanna Posoch. - Na początku nie wiedziałam co będę robić na wsi. Lawenda pojawiła się przypadkiem. Zagospodarowałam niewielki skrawek ziemi, który wtedy wydawał mi się ogromny. Posadziłam 300 roślin. Wypielenie tylu krzewów zajmowało mi wówczas dwa tygodnie. Dzisiaj to samo robię w dwa dni. Obecnie plantacja zajmuje niecały hektar. Część to młode pole, posadzone w zeszłym roku. Właśnie rośnie lawendowy labirynt, który za trzy lata będzie obłędnie piękny. - Lawendowy labirynt? O czymś takim jeszcze nie słyszałam - mówię. - Wyrysowaliśmy na powierzchni ziemi kształt labiryntu, którego "ściany" tworzy lawenda. Jest to wzór sprzed ponad 4 tys. lat, znajdowany praktycznie na każdym kontynencie. To najstarszy znany człowiekowi wzór labiryntu. W przeciwieństwie do nowożytnych labiryntów, nie jest on grą z widzem, nie ma tam ślepych korytarzy czy tajemniczych zaułków. Ten labirynt od momentu wejścia prowadzi nas
do celu, ale jest to nieco przewrotne, bo raz jesteśmy bliżej, a raz dalej końca drogi. Tak sobie myślę, że to trochę metafora ludzkiego istnienia - tłumaczy nasza gospodyni. - Labirynt ma się stać jedną z atrakcji turystycznych? - pytam. - Chciałam zrobić coś nietypowego, co sprawi mi radość i na pewno sprawi też radość naszym gościom - mówi Joanna.