Nurkowanie z Mozartem w tle
Kolejny, niedzielny poranek przyniósł miłe zaskoczenie. Błękitne niebo tylko gdzieniegdzie ubarwiały na biało niewielkie smugi cumulusów. Pokryte śniegiem szczyty i skąpane w słońcu jezioro stanowiły wystarczające zaproszenie, by niezwłocznie po śniadaniu ruszyć na nurkowanie. Tym razem objechaliśmy pół jeziora, by na jego południowo-zachodnim krańcu zaparkować w miejscu zwanym Kohlbauernaufsatz.