O krok od tragedii. Samolot musiał przerwać lądowanie

Samolot linii lotniczej American Airlines, lecący z Bostonu do Waszyngtonu, musiał przerwać lądowanie na lotnisku im. Ronalda Reagana, czyli tym, na którym zaledwie miesiąc temu doszło do katastrofy. Tym razem także było blisko najczarniejszego scenariusza.

Pasażerowie American Airlines najedli się strachu
Pasażerowie American Airlines najedli się strachu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. NGU

Samolot American Airlines, realizujący lot nr 2246, został zmuszony do przerwania lądowania na lotnisku Ronalda Reagana Washington National w Arlington. Decyzję podjęto na prośbę kontrolerów lotów, aby umożliwić innemu samolotowi bezpieczny start. Incydent miał miejsce we wtorek, 25 lutego br., ok. godziny 8:20 rano.

Bezpieczne lądowanie po niepokojącym manewrze

Po wykonaniu standardowego manewru go-around, samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku, choć pasażerowie z pewnością najedli się strachu, kiedy zbliżająca się do wylądowania maszyna, ponownie wzbiła się w górę. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) potwierdziła, że decyzja o przerwaniu lądowania miała na celu utrzymanie bezpiecznej odległości między samolotami na tej samej drodze startowej.

Przewoźnik American Airlines podkreślił, że manewr go-around jest standardową procedurą w systemie przestrzeni powietrznej i nie jest uznawany za sytuację nadzwyczajną. Zapewnia, że zarówno piloci, jak i kontrolerzy lotów panowali nad sytuacją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Widoki jak z bajki. Odwiedziła popularny kurort zimą

Wspomnienia pasażerów

Jeden z podróżnych, Itai Vardi, w rozmowie z "New York Times", wspominał, że po niedawnym wypadku z udziałem helikoptera w pobliżu tego samego lotniska, czuł się zaniepokojony. - Miałem wrażenie, że to awaryjny manewr - relacjonował.

Kolejny incydent w Chicago

Tego samego dnia podobna sytuacja miała miejsce na lotnisku Midway w Chicago. Samolot Southwest Flight, realizujący lot nr 2504 po krótkim kontakcie z pasem startowym, musiał ponownie przyspieszyć i wzbić się w powietrze, aby uniknąć kolizji z prywatnym odrzutowcem. Przewoźnik Southwest Airlines potwierdził, że załoga postępowała zgodnie z procedurami bezpieczeństwa, a lot zakończył się bez incydentów.

Źródło: CNN/People/New York Times

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)