Odszkodowania od linii lotniczych - tylko za 2016 r. przysługują ponad 100 tys. pasażerom
Blisko 1100 lotów z polskich lotnisk w minionym roku zostało opóźnionych bądź odwołanych. W takich sytuacjach, pasażerowie, a szacuje się, że jest ich 124 tys., mogą ubiegać się o rekompensaty w wysokości nawet 600 euro. Tymczasem, jak wskazują statystyki, zaledwie 1 proc. podróżnych jest świadomych swoich praw i składa wniosek o odszkodowanie.
Szacuje się, że tylko w 2016 r. linie lotnicze w Polsce powinny wypłacić swoim klientom blisko 50 mln euro (215 mln zł)
z tytułu odmowy wejścia na pokład, opóźnień czy odwołanych rejsów. Średnia wysokość należnych pasażerom rekompensat wynosi około 400 euro na osobę (ok. 1720 zł). Niestety, nadal niewiele osób korzysta z przysługującego im prawa do otrzymania odszkodowania. Niski wynik spowodowany jest niewystarczającą wiedzą oraz obawą przed rozbudowaną biurokracją.
Kiedy przysługuje nam odszkodowanie od linii lotniczych?
Rekompensata za opóźniony lub odwołany lot i odmowę przyjęcia na pokład przysługuje nam w przypadku, gdy korzystamy z linii lotniczych zarejestrowanych w Unii Europejskiej. Prawo to obowiązuje nawet wtedy, gdy startujemy lub lądujemy poza jej terytorium.
- Warto pamiętać, że odszkodowanie należy nam się również w sytuacji, gdy przewoźnik nie jest zarejestrowany w UE, ale lot rozpoczyna się lub kończy w jednym z państw unijnych. Regulacje te dotyczą także Islandii, Norwegii i Szwajcarii. Pasażerowie mają prawo do wypłat w wysokości* od 250 do 600 euro na osobę* (od ok. 1075 zł do ok. 2580 zł). Kwota ta jest uzależniona od długości i całkowitego opóźnienia lotu – mówi Maciej Stanek z AirHelp.
W jakich dokładnie przypadkach możemy składać reklamację do linii lotniczych?
- Jeśli opóźnienie lotu wynosi 3 godziny i więcej a stało tak się wskutek czynników, na które linia lotnicza ma wpływ np. awaria samolotu.
- Jeśli lot został odwołany z powodów zależnych od przewoźnika (np. awarii samolotu czy choroby pilota i braku zastępstwa). W przypadku jednak, gdy linia powiadomi klientów o tym fakcie co najmniej 14 dni przed planowanym terminem lub zaproponuje im lot alternatywny o podobnej trasie i liczbie przesiadek, podróżnym nie przysługuje odszkodowanie.
- Jeśli przewoźnik odmówi nam wejścia na pokład. W takiej sytuacji, linie lotnicze w pierwszej kolejności szukają osób, które dobrowolnie zrezygnują z lotu. Ochotnikom powinien zostać zaproponowany zwrot pełnej ceny biletu lub alternatywny rejs w innym terminie z pełną opieką (m.in. wyżywienie, nocleg, rozmowa telefoniczna, etc.). Jeśli jednak nie zrezygnujemy z przelotu, a mimo to nie możemy dostać się na pokład, przysługuje nam rekompensata w wysokości od 250 do 600 euro oraz zwrot pełnej ceny biletu.
Z jakiego powodu składane są wnioski o odszkodowania? 68 proc. z nich dotyczy rejsów opóźnionych, 30 proc. odwołanych, a w 2 proc. odmówiono wejścia na pokład. Warto mieć na uwadze, że w sytuacjach, w których linia lotnicza nie podaje powodu opóźnienia czy odwołania lotu, również przysługuje nam odszkodowanie. Co ważne, wniosek możemy złożyć nawet do 3 lat od dnia rejsu.
Czy w każdej sytuacji, w której mamy problem z lotem przysługuje nam odszkodowanie?
Niekiedy odwołanie czy opóźnienie lotu następuje z przyczyn niezależnych od linii lotniczych, jak np. złe warunki pogodowe, strajki czy niestabilna sytuacja polityczna w kraju lądowania. W tych sytuacjach pasażerowie nie mają prawa do wypłaty rekompensat, niemniej jednak przewoźnik powinien zapewnić im opiekę.
- W przypadku opóźnienia, powinniśmy otrzymać możliwość rozmowy telefonicznej, wyżywienie i, jeśli jest on potrzebny, nocleg. Jeżeli natomiast lot zostanie odwołany, mamy prawo do zwrotu kosztów biletu (w całości lub części niewykorzystanej, gdy podróż odbywaliśmy z tzw. przesiadką). Przewoźnik może także, alternatywnie, zaproponować nam inny rodzaj transportu do miejsca docelowego czy zmianę rezerwacji na późniejszy dogodny termin w zależności od dostępności miejsc – radzi Natalia Gębska z AirHelp.
Źródło: WP / AirHelp