Opuśćmy świat mugoli. Londyn śladami Harry'ego Pottera
Dla miłośników wycieczek tropami bohaterów literackich czy filmowych Wielka Brytania to istny raj. Możemy podążać śladami Robin Hooda, Sherlocka Holmesa, pięknych sióstr Bennet, a nawet samego króla Artura. Młodsi turyści najchętniej jednak szukają miejsc związanych z czarodziejem, który podbija świat wyobraźni kolejnych pokoleń na całym świecie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Ślady Harry'ego Pottera rozsiane są po całej Wielkiej Brytanii. W Edynburgu możemy usiąść w kafejkach, w których J.K. Rowling tworzyła swoją magiczną sagę. W Szkocji zobaczymy też wspaniały wiadukt Glenfinnan, nad którym Harry i Ron lecieli Fordem Anglią Weasley'ów, czy Dolinę Glen Nevis, w której kręcono część scen gry w Quidditcha. Wśród najważniejszych miejsc w Anglii związanych z Harry'm trzeba wymienić Oxford (filmowe wnętrza Hogwartu), zamek Alnwick (błonia Hogwartu), czy Goathland w Północnym Yorkshire, gdzie znajdziemy stację kolejową Hogsmadae.
Na szczęście, aby porzucić na chwilę świat mugoli, nie musimy podróżować po całej Wielkiej Brytanii i rujnować domowego budżetu. Zdecydowanie najwięcej śladów czarodzieja znajdziemy bowiem w Londynie, do którego polecimy nawet za ok. 80 zł w obie strony. Może więc wykorzystać zbliżające się zimowe ferie i zaprosić dzieci do magicznego świata J.K. Rowling?
Spacerując po Londynie, znajdziemy dziesiątki budynków, ulic czy skwerków, które uważni widzowie rozpoznają z filmowej sagi. To właśnie od nich najlepiej zacząć wycieczkę - największe atrakcje zostawiając sobie na koniec. Pierwsze kroki z pewnością warto skierować na ulicę The Strand, gdzie znajduje się Australia House, który zagrał bank Gringota. Z kolei zagłębiając się w Leadenhall Market, zbliżymy się do jednego z przejść do magicznego świata przy kultowej ulicy Pokątnej. Jeśli chcemy odnaleźć Dziurawy Kocioł, powinniśmy spróbować w "The Glass House" w Londynie.
Warto też przejść się po rozpiętym nad Tamizą Millennium Bridge. Choć w szóstej części przygód Harry'ego most został zniszczony przez śmierciożerców, dziś znów można po nim bezpiecznie spacerować. Kolejnym miejscem, które warto, a zdaniem wielu trzeba odwiedzić, jest londyńskie ZOO. To właśnie tam w dniu urodzin Dudziaczka Harry przekonał się, że rozumie mowę wężów.
Miejscem, do którego każdy fan Harry'ego musi trafić, jest dworzec King's Cross, gdzie znajduje się sławny "Platform 9 3/4". Nie szukajmy go jednak między peronami, a nieopodal wejścia. Jest wyraźnie oznaczony, a gdybyśmy nawet przegapili tabliczkę, nasz wzrok z pewnością przyciągnie wózek, a przynajmniej ta jego część, która nie przeniknęła jeszcze przez mur, by znaleźć się na peronie, z którego odjeżdża Hogwart Ekspres. Warto wiedzieć, że tuż obok wózka znajduje się sklepik z pamiątkami. Kupimy tu niem wszystko. Od maskotek, pocztówek, słynnych fasolek wszystkich smaków i czekoladowych żab, po pełny strój ucznia Hogwartu. Ceny gadżetów związanych z młodym czarodziejem niestety nie są niskie..
Zobacz też: Harry Potter kończy 20 lat
Kulminacyjnym punktem wielu wycieczek śladami Harry'ego Pottera jest wizyta w Warner Bros Studio, gdzie kręcono większość filmowych scen, a które dziś stanowi gigantyczne i absolutnie fascynujące muzeum młodego czarodzieja. Wizytę w studio najlepiej wcześniej zarezerwować. Mimo bardzo wysokich cen (blisko 40 funtów za bilet normalny), zainteresowanie jest spore i zazwyczaj bilety wykupione są na kilka dni do przodu. Umawiając godzinę wejścia, weźmy pod uwagę, że muzeum jest naprawdę ogromne i z pewnością spędzimy w nim kilka godzin. Ponieważ nie ma limitu czasu i większość zwiedzających nie spieszy się z opuszczeniem budynku, najluźniej jest rano. Popołudniu w salach zaczyna robić się dość tłoczno.
Żeby dotrzeć do studia znajdującego się na obrzeżach angielskiej stolicy, zarezerwujmy sobie sporo czasu. Najłatwiej dostać się tam, jadąc pociągiem z Euston Station do Watford Junction, skąd odjeżdżają specjalne "magiczne" autobusy oklejone fotosami z filmu.
Podczas pierwszej części zwiedzania, goście dzieleni są na grupy i odbywają krótką wycieczkę z przewodnikiem. Po wysłuchaniu słów wstępu i obejrzeniu krótkiego filmu, przed zwiedzającymi otwierają się przepastne wrota Wielkiej Sali Hogwartu, prowadzące do samego serca magicznego świata.
Wierni fani z pewnością wiedzą, czego mogą się w nim spodziewać. Jest oczywiście zamek, jest ulica Pokątna, są wspaniałe filmowe rekwizyty, stroje, gabinety nauczycieli, ożywione wyobraźnią Rowling niesamowite stworzenia, latające miotły i wszystko to, co mogliśmy podziwiać w filmach. Studio Harry'ego Pottera nie jest jednak zwyczajnym muzeum, w którym eksponaty ukryte są w gablotach. Na latającą miotłę oczywiście można wsiąść, podobnie na motocykl Hagrida, czy do Błędnego Rycerza. Przed wejściem do domu wujostwa Harry'ego na ramieniu gości może usiąść sowa, a mandragory faktycznie wrzeszczą wyciągane z ziemi.
Można tu także wydać majątek w sklepie z magicznymi przedmiotami lub za znacznie bardziej przystępną opłatą spróbować kultowego i naprawdę wybornego kremowego piwa (oczywiście bezalkoholowego). Atrakcji jest tu oczywiście znacznie więcej, ale niech pozostaną niespodzianką. W końcu po to wyruszamy do krainy magii, by przeżyć w niej zaskakujące i niezapomniane przygody. A tych podczas całej londyńskiej wędrówki śladami Harry'ego Pottera, z pewnością nie zabraknie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.