Panika na pokładzie. Nagle samolot wypełnił się dymem
Pasażerowie pewnego samolotu lecącego do Bangkoku wpdali w panikę. W pewnym momencie na pokładzie pojawiło się mnóstwo dymu. Jak się okazało, przyczyną tej sytuacji był powerbank, który zapalił się i spowodował niebezpieczną sytuację.
Podczas lotu Batik Airlines z Johor Bahru do Bangkoku doszło do niebezpiecznego incydentu. Powerbank zapalił się, wypełniając kabinę dymem.
Do zdarzenia doszło pod koniec lutego. Samolot zbliżał się do lądowania. Dym zaczął wydobywać się z górnego schowka na bagaż, co wywołało panikę wśród pasażerów. Jeden z nich natychmiast powiadomił załogę, która szybko zareagowała.
Szybka reakcja załogi
Załoga samolotu natychmiast przystąpiła do działania. Trzech członków personelu próbowało zlokalizować źródło dymu, a następnie użyli gaśnicy, aby opanować sytuację. Pasażerowie pod zagrożonym schowkiem zostali poproszeni o opuszczenie miejsc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykła atrakcja tuż za polską granicą. Wstęp bezpłatny
Po kilku minutach załoga otworzyła schowek, z którego wydobywał się biały dym. Pasażerowie zostali poproszeni o usunięcie bagaży, a jeden z nich został eskortowany na tył samolotu z płonącym powerbankiem.
Można to zobaczyć na filmie opublikowanym na TikToku, który błyskawicznie zebrał ponad 2,2 miliona wyświetleń.
Na nagraniu widać, jak dym rozprzestrzenia się po całej kabinie, gdy trzech członków załogi przesuwa ręce po lukach bagażowych, próbując zlokalizować źródło ciepła. Słychać niespokojne mamrotanie pasażerów, podczas gdy inni filmują całą scenę na swoich telefonach.
Współpraca pasażerów i załogi
Kent, pasażer, który nagrał zdarzenie, pochwalił załogę i pasażerów za szybką reakcję i współpracę. Dzięki ich działaniom sytuacja została opanowana w ciągu kilku minut. Po wylądowaniu na lotnisku czekały już służby ratunkowe.
Pod filmikiem na TikToku można przeczytać mnóstwo komentarzy: "Czapki z głów dla załogi, która zachowała spokój i działała błyskawicznie, dla pasażerów, którzy udzielili wsparcia i wykonywali polecenia obsługi", "cóż za poziom niepokoju i nerwowości", "następnym razem powinni zakazać wnoszenia powerbanków na pokład", wspaniale, gdyby linie lotnicze mogły zapewnić porty ładowania USB we wszystkich swoich samolotach! Dzięki temu pasażerowie nie musieliby polegać na powerbankach, które mogą eksplodować".
Rosnące zagrożenie
Incydenty z płonącymi powerbankami stają się coraz częstsze. FAA odnotowała wzrost liczby pożarów spowodowanych przez te urządzenia o 388 proc. w ciągu ostatniej dekady. W odpowiedzi niektóre linie lotnicze zakazały przechowywania powerbanków w schowkach na bagaż.
Źródło: NYPost