Najbardziej mrożące krew w żyłach historie lotnicze
Pierwszym lotniczym pasażerem na gapę był 19-letni Amerykanin Clarence Terhune. W 1928 roku ukrył się na pokładzie sterowca LZ 127 Graf Zeppelin latającego z USA do Niemiec. Podróż na gapę była zakładem ze szwagrem - nastolatek chciał udowodnić rywalowi, że mu się uda. Ominął ochronę lotniska i wślizgnął się na pokład sterowca. Na czas całego rejsu załoga zatrudniła go do pomocy w kuchni. Zaraz po lądowaniu w Niemczech został aresztowany, jednak niemal natychmiast władze zdecydowały się go uwolnić. Swoim wyczynem nawet zaskarbił sobie przychylność mieszkańców Friedrichshafen. Dostał także ofertę pracy w domu towarowym w Akwizgranie.