Pekin dusi się w smogu
"Piękne Chiny zaczynają się od problemów z oddychaniem" - w ten sposób tuba chińskiej propagandy dziennik "Renminribao" (czyt: żen min ży pao) opisuje najgorsze w historii Pekinu zanieczyszczenie powietrza. W weekend jego poziom był tak wysoki, że w urządzeniach pomiarowych zabrakło skali.
W stolicy Chin po raz pierwszy w historii ogłoszono tzw. pomarańczowy alarm. Oznacza to, że poziom zanieczyszczenia zagraża nie tylko ludziom, ale w poważny sposób zakłóca także komunikację. Na międzynarodowym lotnisku w Pekinie wczoraj odwołano kilkadziesiąt lotów krajowych i międzynarodowych.
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że bezpieczny dla zdrowia poziom zanieczyszczeń mierzony w mikrogramach na metr sześcienny wynosi 25 jednostek.
W Pekinie dość często poziom ten przekracza 300 jednostek, kiedy zalecane jest pozostanie w domach. W weekend jednak urządzenia pomiarowe w ambasadzie amerykańskiej pokazały poziom prawie 900 jednostek, a w urządzeniach chińskich zabrakło skali pomiaru.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Sajewicz / Pekin / jp