Peru - stopami w morzu i z głową w górach
Krajem Ameryki Łacińskiej, które powinno znaleźć się na pierwszym miejscu listy każdego obieżyświata jest niewątpliwie Peru.
Krajem Ameryki Łacińskiej, które powinno znaleźć się na pierwszym miejscu listy każdego obieżyświata jest niewątpliwie Peru.
Mekką turystyczną tego kraju jest , czyli prekolumbijskie miasto Inków - piękne, tajemnicze, inspirujące. Wzniesione bardzo wysoko, na stromych górskich zboczach jest świadectwem potęgi umysłu i siły woli pradawnych peruwiańskich Indian. Na zainteresowanie każdego podróżnika zasługuje również kolej transandyjska. Rozciąga się ona na poziomie prawie 5000 metrów n.p.m. Wybudowana pod koniec XIX wieku pod kierownictwem polskiego inżyniera Ernesta Malinowskiego, swoje lata świetności ma już za sobą i powoli popada w ruinę.
Peruwiańczycy to ludzie przyjaźni. Odwiedzający ich kraj turyści mogą zawsze liczyć na pomoc podczas pokonywania górskich szlaków. Niekiedy jest ona niezbędna, gdyż mocno rozrzedzone powietrze w wyższych partiach Andów skutecznie utrudnia oddychanie. Obniżona ilości tlenu ma wpływ również na prokreację. Francisco Pizarro miał okazję przekonać się o tym, kiedy chcąc skolonizować tę część Peru, próbował łączyć w pary hiszpańskie kobiety i andyjskich Indian. Ilość niedonoszonych ciąż i wysoka umieralność niemowląt była wielkim problemem europejskich rodzin, osiedlających się w tej części Ameryki Środkowej. Dopiero nowoczesna medycyna wytłumaczyła to bolesne dla wielu ludzi zjawisko. Dlatego jedną z niepisanych porad dla nowożeńców, którzy planują swoją podróż poślubną jest – wszędzie, ale nie w wysokie Andy! Więc może nad morze?
Długa linia brzegowa peruwiańskiego Oceanu Spokojnego może zaoferować turystom zarówno pełne bogactwa i przepychu, olbrzymie kompleksy wypoczynkowe, jak również małe, zaciszne, ale nie pozbawione wygód hoteliki. Najwięcej spotkać ich można w prowincji Lima i Callao. Prócz świetnie wyposażonych pokoi na przybyszy z innych kontynentów czekają tu liczne nadbrzeżne restauracyjki, a w nich tradycyjna kuchnia Peru. Główną rolę odgrywa tu chilli, a ponad 300 jej odmian zaspokoi podniebienie niejednego smakosza.
Narodowym trunkiem * jest *Pisco - napój alkoholowy typu Brendy, produkowany ze szczepów białych winogron przywiezionych przez hiszpańskich konkwistadorów. Na bazie pisco przygotowywane są liczne koktajle, w których oprócz alkoholu znaleźć można takie składniki jak: sok z cytryn, cukier, a także białko z jaja kurzego i oczywiście lód. Są smakosze, którzy do pisco dolewają Coca-Colę, ale rdzenni mieszkańcy Peru preferują raczej rodzime, a nie zagraniczne dodatki.
Jeśli nie zachwycą naszego obieżyświata ani nadmorskie plaże, ani górskie pejzaże, powinien udać się w głąb lądu - do regionu Puno, gdzie nad będzie miał okazję uczestniczyć w inscenizacji legendy o powstaniu Imperium Inków. Liczące ponad 400 graczy, plenerowe przedstawienie, wykorzystując pradawne inkaskie łodzie trzcinowe, grę na bębnach i dźwięki pututos, wprowadza widza w świat mitu o Manco Capac i Mama Ocllo, wysłannikach boga słońca Inti, którzy opuścili jezioro, aby stać się pierwszymi Inkami, założycielami miasta Cusco. Wśród kronikarzy rodzi się wiele wątpliwości czy osoby te są postaciami historycznymi, czy bohaterami legendy. Spory te dotyczą naukowców, zaś dla turysty ważne jest tylko to,
że mit ów to piękna historia opowiadająca o miłości boga do ludzi.
Oglądajcie „Bez blichtru” na Travel Channel! Więcej na www.travelchanneltv.pl.