Piknik z ogniskiem w Karkonoszach. Bezmyślność turystów nie zna granic

Po raz kolejny polscy turyści wznieśli się na wyżyny głupoty. Jak poinformował Karkonoski Park Narodowy, w rejonie Hali Szrenickiej grupa beztroskich urlopowiczów urządziła sobie "imprezę" z ogniskiem. Strażnicy – jaka szkoda! – nie przyłączyli się do radosnej zabawy.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com | KPN
Anna Jastrzębska

Panie wspinające się w szpilkach na Giewont to nic w porównaniu z tym, co ostatnio wymyślili wczasowicze w Karkonoszach. Na rozciągającej się po obu stronach głównego grzbietu gór Hali Szrenickiej grupa radosnych turystów postanowiła upiec kiełbasę na ognisku. Trudno powiedzieć, że kierowała nimi nieokiełznana żądza posilenia się po wycieńczających górskich wspinaczkach. Z pewnością jednak można powiedzieć, że impreza była udana, bo zakrapiana.

Oczywiście mogła być udana jeszcze bardziej, ale wszystko zepsuli strażnicy Parku Narodowego, którzy wpadli na imprezę bez zaproszenia. Nieczuli na potrzebę zjedzenia kiełbasy na świeżym powietrzu, wcale nie przyłączyli się wyśmienitej zabawy, tylko kazali zgasić ogień, posprzątać teren i wrócić zabłąkanym owieczkom na szlak. A na koniec wlepili każdemu z uczestników pikniku po mandacie. Ci to naprawdę nie umieją się bawić! Tylko bezdusznie pilnują przestrzegania prawa, wedle którego – przypomnijmy – na terenie Parku nie wolno rozpalać ognia, schodzić z wyznaczonych szlaków i biwakować w niedozwolonych miejscach.

Jakby tego wszystkiego było mało, administrator profilu facebookowego KPN opublikował dowody "zbrodni". Internauci nie zostawili suchej nitki na wczasowiczach. "Karać i edukować, co za dzicz!" – unosi się pani Danuta. "Janusze i Grażyny turystyki, co się wyrabia w tym kraju?" – zastanawia się pani Anna. "Jakiej wysokości mandat dostali, jakiś porządny czy symboliczny?" – nie kryje ciekawości pan Wiesław.

Cham polski. Oto charakterystyka osobnika

Nie po raz pierwszy piszemy o "kreatywności" polskich turystów w górach. Wciąż jednak nie rozszyfrowaliśmy zagadki, która nie daje nam spać po nocach. Mianowicie: co sprawia, że ludzie w Karpatach i Sudetach z taką łatwością wyłączają myślenie? Czy to wina górskiego powietrza, które być może zawiera jakieś niezbadane dotąd przez naukowców składniki? Czy po prostu immanentna część polskiej mentalności? Jak sądzicie?

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"