Polacy przeszli do historii. Zrobili śniadanie wielkanocne w Himalajach

Tradycje zawsze były pielęgnowane przez Polaków. Nie zapominali o nich nawet wiele tysięcy kilometrów od ojczyzny. W marcu 1978 r. polscy himalaiści zorganizowali śniadanie wielkanocne w Himalajach, tuż przed atakiem na Kanczendzongę.

Polska wyprawa na Kangchendzongę i wielkanocne śniadaniePolska wyprawa w Himalajach i wielkanocne śniadanie
Źródło zdjęć: © PAP | Zbigniew Staszyszyn
oprac.  NGU

W marcu 1978 r. członkowie Polskiego Klubu Górskiego zorganizowali w Himalajach skromne śniadanie wielkanocne. To wydarzenie miało miejsce przed ich wyprawą na Kanczendzongę, trzecią najwyższą górę świata. Na zdjęciu wykonanym w Nepalu w Niedzielę Wielkanocną (26 marca 1978 r.) przez Zbigniewa Staszyszyna widać uczestników tej wyprawy, w tym Szymona Wdowiaka, Zygmunta Heinricha i kierownika Piotra Młoteckiego.

Wyprawa na dziewicze szczyty

Celem polskich himalaistów były dwa dziewicze wierzchołki Kanczendzongi: Południowy i Środkowy. 19 maja 1978 r. Eugeniusz Chrobak i Wojciech Wróż zdobyli Kanczendzongę Południową, a trzy dni później Kazimierz Olech, Wojciech Brański i Zygmunt Heinrich weszli na Kanczendzongę Środkową. Wydarzenia te zostały opisane w książce "Dwie Kangczendzongi" pod redakcją Piotra Młoteckiego.

"Wspinaczka wymaga dużej ostrożności. Wieje coraz silniej, śnieżne siodło pod szczytem trawersujemy dosłownie oparci o ścianę wiatru, a łącząca nas lina unosi się sztywnym łukiem. Łatwym stokiem wchodzimy na płaski śnieżny szczyt. W tym momencie wiatr całkowicie ustaje. Jesteśmy świadkami jakiegoś fenomenalnego zjawiska, bo przecież niżej słychać jego wycie. Jest godzina 14.15. Zdejmujemy plecaki z butlami i maski. Przez radiotelefon rozmawiamy z bazą, robimy zdjęcia. Dziękujemy sobie za drogę, klepiąc się po plecach" - tak Eugeniusz Chrobak opisywał zdobycie szczytu południowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fenomen na skalę światową. Do Polski zjeżdżają ze wszystkich stron świata

Niestety, trzech z pięciu zdobywców tych szczytów zginęło w późniejszych latach. W 1986 r. pod K2 Wojciech Wróż, a w 1989 r. Eugeniusz Chrobak i Zygmunt Heinrich zginęli w lawinie pod Mount Everestem.

Polscy himalaiści

Kanczendzonga przyciągała polskich himalaistów jeszcze wiele razy, np. osiem lat później, 23 stycznia 1986 r., Jerzy Kukuczka i Krzysztof Wielicki dokonali pierwszego wejścia zimowego. Pod wierzchołkiem tej trzeciej najwyższej góry świata 12 maja 1992 r. ostatni raz widziana była Wanda Rutkiewicz.

Polski himalaizm w latach 70. i 80. XX wieku był nie tylko sportem, ale także wyrazem narodowych cnót, takich jak umiłowanie wolności i odwaga. Krzysztof Wielicki, który w 1980 r. dokonał pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest, podkreślał, że wielu polskich himalaistów należało do elity intelektualnej kraju.

Wybrane dla Ciebie
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Perła Pienin, gdzie można dotknąć przeszłości. Tam cisza jest prawdziwa
Perła Pienin, gdzie można dotknąć przeszłości. Tam cisza jest prawdziwa
75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
Najsilniejszy paszport na świecie. Dwa kraje znacząco spadły w rankingu
Najsilniejszy paszport na świecie. Dwa kraje znacząco spadły w rankingu
Turcja na krawędzi kryzysu. Przed krajem widmo katastrofy
Turcja na krawędzi kryzysu. Przed krajem widmo katastrofy
Erupcja wulkanu w Indonezji. Dym unosił się na wysokości 10 km
Erupcja wulkanu w Indonezji. Dym unosił się na wysokości 10 km
Zmiany w Łodzi. Chodzi o najsłynniejszą ulicę w mieście
Zmiany w Łodzi. Chodzi o najsłynniejszą ulicę w mieście