Warmia i Mazury po 25 latach
Mieszkańcy Polski postrzegają Warmię i Mazury przede wszystkim jako miejsce dobre do wypoczynku. Przez ostatnie 25 lat infrastruktura turystyczna rozwinięto i unowocześniono, choć problemem pozostaje słaba sieć dróg. Jednym z coraz lepiej wykorzystywanych atutów Warmii i Mazur była i pozostaje bliskość granicy z obwodem kaliningradzkim, choć dopiero od niedawna mieszkańcy przygranicznego rejonu mogą w pełni z tego korzystać. Wpłynęło na to wprowadzenie przepisów o małym ruchu granicznym w połowie 2012 roku. Od tego czasu polsko-rosyjską granicę przekroczyło 10,5 mln osób. - Przez 25 lat na Mazurach infrastruktura turystyczna zmieniła się nie do poznania - uważa szef warmińsko-mazurskiego PTTK Marian Jurak. - Kiedyś standardem były noclegi w domkach campingowych czy w namiotach. Najpopularniejszymi łódkami do pływania były omegi. Teraz baza noclegowa jest przeogromna i zróżnicowana a jachty są bogato wyposażone: z kuchniami, łazienkami, ogrzewaniem na pokładzie - podkreślił. Są jednak i słabe
strony. Jak zauważył Jurak, kiedyś koleją czy autobusem PKS można było dojechać wszędzie i były to środki transportu, z których korzystali prawie wszyscy. Teraz aby sprawnie dojechać na Mazury trzeba dysponować własnym samochodem. To sprawia, że w pełni sezonu ulicami Mikołajek czy Giżycka trudno przecisnąć się między zaparkowanymi autami.