Polskie województwa po 25 latach - co się zmieniło?
W związku z 25. rocznicą pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych w powojennej Polsce, których konsekwencją był upadek rządów komunistycznych, Polska Agencja Prasowa postanowiła zapytać ekspertów, co ich zdaniem zmieniło się najbardziej w poszczególnych województwach. Które regiony postawiły na rozwój turystyki?
W związku z 25. rocznicą pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych w powojennej Polsce, których konsekwencją był upadek rządów komunistycznych, Polska Agencja Prasowa postanowiła zapytać ekspertów, co ich zdaniem zmieniło się najbardziej w poszczególnych województwach. Z ich wypowiedzi wyłowiliśmy te związane z turystyką. Które regiony mogą się pochwalić największym rozwojem tej dziedziny gospodarki?
Małopolska *wraz z Krakowem zyskały rangę jednego z *najważniejszych polskich regionów turystycznych. Według badań Urzędu Marszałkowskiego w zeszłym roku województwo odwiedziło 12,6 mln osób, o 4,2 proc więcej niż rok wcześniej. Z tego 9,9 mln to goście z kraju, a 2,7 mln z zagranicy. - Rośnie poziom usług. Standard noclegów i atrakcji turystycznych jest taki, że nie mamy się czego wstydzić - ocenia prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej Leszek Zegzda. Wojewoda Jerzy Miller zwraca uwagę, że w ciągu tych 25 lat Kraków i Małopolska zaistniały w świadomości Europejczyków jako region ciekawy turystycznie. - Dzisiaj, kiedy idziemy ulicami Krakowa, Zakopanego, Krynicy to język obcy słyszymy nieraz częściej niż język polski - zaznaczył. Od 1989 r. całkowicie zmieniło się krakowskie Stare Miasto, a niszczejące przez lata zabytki świeckie i sakralne odzyskały dawny blask. Udało się odnowić, a niekiedy uratować przed ruiną, ponad 500 obiektów.
PAP/ if/udm
Warmia i Mazury po 25 latach
Mieszkańcy Polski postrzegają Warmię i Mazury przede wszystkim jako miejsce dobre do wypoczynku. Przez ostatnie 25 lat infrastruktura turystyczna rozwinięto i unowocześniono, choć problemem pozostaje słaba sieć dróg. Jednym z coraz lepiej wykorzystywanych atutów Warmii i Mazur była i pozostaje bliskość granicy z obwodem kaliningradzkim, choć dopiero od niedawna mieszkańcy przygranicznego rejonu mogą w pełni z tego korzystać. Wpłynęło na to wprowadzenie przepisów o małym ruchu granicznym w połowie 2012 roku. Od tego czasu polsko-rosyjską granicę przekroczyło 10,5 mln osób. - Przez 25 lat na Mazurach infrastruktura turystyczna zmieniła się nie do poznania - uważa szef warmińsko-mazurskiego PTTK Marian Jurak. - Kiedyś standardem były noclegi w domkach campingowych czy w namiotach. Najpopularniejszymi łódkami do pływania były omegi. Teraz baza noclegowa jest przeogromna i zróżnicowana a jachty są bogato wyposażone: z kuchniami, łazienkami, ogrzewaniem na pokładzie - podkreślił. Są jednak i słabe
strony. Jak zauważył Jurak, kiedyś koleją czy autobusem PKS można było dojechać wszędzie i były to środki transportu, z których korzystali prawie wszyscy. Teraz aby sprawnie dojechać na Mazury trzeba dysponować własnym samochodem. To sprawia, że w pełni sezonu ulicami Mikołajek czy Giżycka trudno przecisnąć się między zaparkowanymi autami.
Pomorskie po 25 latach
W 1989 r. siłą napędową Pomorza były stocznie, porty oraz turystyka - zwłaszcza ta nadmorska. Po 25 latach są to nadal największe atuty regionu. Pomorskie, a zwłaszcza pas nadmorski i Kaszuby to tradycyjne miejsce wypoczynku Polaków: w 2012 r. region odwiedziło około 5,2 mln turystów z kraju. W tym samym roku przyjechało tu też około 1,4 mln gości z zagranicy - głównie Niemców, Rosjan i Skandynawów. Turystyce sprzyja coraz lepiej rozwinięta sieć transportowa. Od połowy lat 90. Stena Line oferuje stałe - coraz bardziej popularne - połączenia promowe z Gdyni do Karlskrony. Jednak najdynamiczniej rozwija się transport lotniczy. W 1994 r. na gdańskim lotnisku operowało trzech przewoźników, którzy oferowali regularne połączenia z pięcioma europejskimi miastami. Wówczas lotnisko odprawiło niecałe 146 tys. pasażerów. Dziś z hali odpraw korzystają operatorzy cargo, a pasażerowie mają do dyspozycji dwa terminale, z których jeden oddano do użytku przed dwoma laty. Lotnisko obsługuje teraz
prawie 3 mln pasażerów rocznie, oferuje 54 stałe połączenia oraz 24 czarterowe i jest trzecim - po Warszawie i Krakowie - portem w kraju.
Łódzkie po 25 latach
Rozwój infrastruktury drogowej oraz stworzenie pierwszego w regionie uzdrowiska *- to najważniejsze wydarzenia minionych 25 lat w woj. łódzkim. Dla rozmówców PAP ważnym czynnikiem rozwoju regionu, którego nie wolno pominąć, a który pojawił się w ostatnich 25 latach, jest budowa autostrad, dróg ekspresowych, a także modernizacja tras kolejowych. To w Łódzkiem krzyżują się autostrady A1 i A2, to przy nich powstają wielkie centra logistyczne. Ćwierć wieku temu chyba nikt nie przewidziałby, że województwo będzie miało na swoim terenie *zdrój z sanatoriami w Uniejowie. - To właśnie Uniejów jest jednym z symboli pozytywnych przemian ostatniego czasu. Dziś pierwsze uzdrowisko w woj. łódzkim, dzięki zagospodarowaniu źródeł termalnych, przy każdej okazji podkreśla, że "promuje Łódzkie". - podsumował marszałek województwa Witold Stępień.
Świętokrzyskie po 25 latach
Niewątpliwym sukcesem ostatnich 25 lat jest turystyczny boom, którego katalizatorem był przede wszystkim okres po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Ćwierć wieku temu, model świętokrzyskiej turystyki można było sprowadzić głównie do jednodniowych szkolnych wycieczek i obozów harcerskich u podnóża Radostowej. Dziś Świętokrzyskie z powodzeniem promuje się jako turystyczna marka. Jak wynika z danych GUS, w 2013 r. turyści wykupili w regionie ponad 1,3 mln noclegów - to więcej niż liczba wszystkich mieszkańców województwa. Według innych statystyk, łącznie z turystami jednodniowymi region odwiedziło w zeszłym roku co najmniej 3,5 mln turystów. - Jeszcze w 2003 r. na terenie woj. świętokrzyskiego działalność prowadziło 28 hoteli dysponujących 2,4 tys. miejscami noclegowymi. Dziś jest ich 100, a turyści mogą skorzystać z ponad 6,5 tys. miejsc noclegowych - powiedział PAP dyrektor departamentu odpowiedzialnego m.in. za turystykę w urzędzie marszałkowskim w Kielcach, Jacek Kowalczyk. Hotele *są
odpowiedzią na budowaną w ciągu ostatnich kilkunastu lat ofertę gotowych produktów turystycznych - m.in. stoków narciarskich, parku jurajskiego w Bałtowie, oferty "Wellness&Spa" w okolicach Buska-Zdroju czy coraz lepiej przygotowanych do obsługi ruchu turystycznego zabytków i szlaków. Na turystykę postawił także samorząd zabytkowego, malowniczo położonego *Sandomierza. Zdaniem dr Janiny Kowalik, politologa i socjologa, rektora Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Kielcach, najpoważniejszą "nieodrobioną lekcją" ostatniego ćwierćwiecza jest dostępność komunikacyjna regionu.
Podlaskie po 25 latach
Po 25 latach od transformacji ustrojowej Podlaskie to dobre miejsce do życia dla szukających ciszy i spokoju. Kołem zamachowym regionu miała być turystyka. Dotychczasowe wspieranie tego typu przedsięwzięć nie przekłada się jednak na wzrost liczby turystów. Mimo przyrodniczych atutów (m.in. cztery parki narodowe) Podlaskie przegrywa nawet w krajowej konkurencji. W strategii rozwoju województwa do 2020 r. przy turystyce mowa jest już jedynie o Kanale Augustowskim i Puszczy Białowieskiej. Starosta hajnowski (na terenie tego powiatu leży Puszcza Białowieska) Włodzimierz Pietroczuk uważa, że za mało było wysiłku i pieniędzy na tworzenie markowych produktów turystycznych, które sprawiałyby, że turysta chciałby tu przyjechać i zostać dłużej. Uważa, że brak jest takich, zsynchronizowanych działań np. w skali południowo-wschodniej części regionu. - My nadal uważamy, że turystyka może być ważna w regionie. Trudno jednak zakładać, żeby 48 tys. osób (tylu mieszkańców ma powiat hajnowski - PAP) żyło tylko z
turystyki - dodał Pietroczuk.
Śląskie po 25 latach
Znakiem dotychczasowego postępu w woj. śląskim jest m.in. infrastruktura transportowa. To przede wszystkim autostrady A4 i A1 i inne ważne drogi (bo remonty na kolei ruszyły - z problemami - dopiero parę lat temu), rozbudowujące się lotnisko w Pyrzowicach czy Euroterminal przeładunkowy w Sławkowie. Wszędzie tam w ostatnich latach dużo zainwestowano. Powstały też liczne nowe obiekty, często związane z kulturą. W ostatnich latach w Katowicach stanęły m.in. nowy gmach Biblioteki Śląskiej, sala koncertowa Akademii Muzycznej czy nowa siedziba Muzeum Śląskiego. Wykańczany jest gmach Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Kilka sal koncertowych powstało w mniejszych ośrodkach (m.in. Częstochowa czy Sosnowiec), nową przestrzeń - dzięki nowoczesnemu zadaszeniu dziedzińca - zyskało Muzeum Historyczne w zamku książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej. Prócz kultury region stara się rozwijać turystykę. Obok przyrodniczych atrakcji Jury Krakowsko-Częstochowskiej czy Beskidów *wojewódzki
samorząd od kilku lat buduje i promuje *Szlak Zabytków Techniki Woj. Śląskiego. Obecnie liczy on 36 obiektów, wśród nich m.in. zabytkowe kopalnie srebra (w Tarnowskich Górach) i węgla (Guido - w Zabrzu) czy zabytkowe osiedle robotnicze Nikiszowiec w Katowicach. W ub. roku obiekty szlaku odwiedziło 630 tys. osób.
Opolskie po 25 latach
Dla poprawy infrastruktury woj. opolskiego istotne było powstanie w latach 2000-2005 autostrady A4, wielu kilometrów dróg czy kolejnych obwodnic - Prudnika, Dobrodzienia i Otmuchowa, a także obwodnicy północnej Opola i południowej Kędzierzyna-Koźla. W maju rozstrzygnięto przetarg na budowę kolejnej - obwodnicy Nysy. Wiele inwestycji w regionie powstało dzięki unijnemu dofinansowaniu - np. przebudowa amfiteatru czy filharmonii w Opolu. Wśród niezrealizowanych, a planowanych głośnych inwestycji można wymienić budowę lokalnego portu lotniczego w Kamieniu Śląskim czy remont bajkowego zamku w Mosznej. Jednak generalnie z wydawaniem unijnych pieniędzy woj. opolskie poradziło sobie w minionej perspektywie tak dobrze, że za sprawne wydatkowanie dostało dodatkowe ponad 100 mln euro.
Mazowieckie po 25 latach
Mazowieckie to największe województwo w kraju i - głównie za sprawą Warszawy - jedyny region o pozycji społeczno-gospodarczej statystycznie zbliżonej do tych w starej Unii Europejskiej. To jeden z większych regionów wspólnoty - jest w niej 11 państw z mniejszą lub podobną liczbą ludności. Zdaniem wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego największym walorem Mazowsza jest Warszawa - położona na skrzyżowaniu głównych szlaków ze wschodu na zachód i z północy na południe aglomeracja, która stanowi motor napędowy dla rozwoju całego regionu.Także w ocenie Strzeleckiego ostatnie 25 lat Mazowsza można uznać za sukces tego regionu. Zwrócił uwagę m.in. na znaczący przyrost długości dróg oraz trwającą modernizację linii kolejowych, a także na otwarte w 2012 r. lotnisko w Modlinie, które zostało przystosowane do przyjmowania samolotów o wysokich parametrach.
Lubuskie po 25 latach
Regionalista i kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie, Roman Gawroniak przyznał, że na korzyść zmieniła się jakość życia w regionie. Powstały nowe obiekty kultury, centra sportowo-rekreacyjne itp. Jednak - jak podkreślił - Lubuskie ma wciąż wiele do zrobienia, by nadążyć za najsilniejszymi regionami - musi budować potencjał gospodarczy, który sprawi, że pozycja województwa nie będzie marginalna. Drogą ku temu powinno być określenie profilu rozwoju - wskazał. Swoistym znakiem czasu są nowe drogi. Najważniejsze z nich to autostrada A2 z Warszawy do Świecka oraz łącząca obie stolice regionu trasa ekspresowa S3. Te drogi stały się kręgosłupem transportowym regionu i ważnymi arteriami dla Polski. Spadło natomiast znacznie transportu kolejowego. Główne, tranzytowe linie, prowadzące do Niemiec i łączące największe miasta regionu, zostały wyremontowane, ale lokalne, z których korzystali powszechnie Lubuszanie, w wielu przypadkach należą do historii. Statystyki wskazują, że długość
eksploatowanych linii kolejowych spadła o połowę. Na znaczeniu stracił też transport rzeczny.
Lubelskie po 25 latach
Marszałek woj. lubelskiego Krzysztof Hetman przyznaje, że problemem jest spadek liczby ludności regionu, który trzeba powstrzymać. Szansę upatruje w funduszach unijnych. Wartość inwestycji współfinansowanych w Lubelskiem *ze środków UE sięga już 30 mld zł. Służą poprawie warunków życia ludzi oraz otwarciu komunikacyjnemu regionu. Powstało *lotnisko, budowana jest droga ekspresowa prowadząca z Warszawy przez Lublin do wschodniej granicy państwa, wznoszony jest most w Kamieniu na Wiśle, który ma ułatwić dojazd na Śląsk. Powstać ma droga ekspresowa do Rzeszowa. Rozbudowane zostały przejścia graniczne. - Bariera komunikacyjna została już przełamana, a w ciągu najbliższych trzech lat zostanie całkowicie zniwelowana. Liczymy, że spowoduje to napływ inwestycji zewnętrznych i pozwoli naszym przedsiębiorcom rozwinąć skrzydła, więc powstaną nowe miejsca pracy - spodziewa się Hetman.
Kujawsko-Pomorskie po 25 latach
W województwie kujawsko-pomorskim, zwłaszcza po wstąpieniu Polski do UE, rozwinęła się infrastruktura drogowa i komunalna. Najważniejszą dla regionu inwestycją drogową *jest autostrada A1, przy której położone się Grudziądz, Toruń i Włocławek. Z boku znalazła się *Bydgoszcz, która w ciągu kilku lat ma zyskać lepsze połączenie z A1 i A2 dzięki budowie drogi ekspresowej S5. Na budowę infrastruktury drogowej postawiły praktycznie wszystkie samorządy. W Toruniu i Bydgoszczy powstały nowe mosty i trasy średnicowe.
Podkarpackie po 25 latach
Na Podkarpaciu żyje się najdłużej i najbezpieczniej w kraju, a region skupia 90 proc. polskiego przemysłu lotniczego. Sukcesem regionu jest klaster Dolina Lotnicza, który skupia ponad 100 firm z sektora lotniczego. Wśród najważniejszych firm jest PZL Mielec, gdzie produkowane są helikoptery Black Hawk. W woj. podkarpackim mieszka ponad 2,1 mln osób - nieznacznie więcej niż na tym terenie w 1995 r. Mężczyźni żyją tu średnio ponad 74 lata, a kobiety ponad 82 lata - dłużej niż średnio w Polsce. Statystyki wskazują, że region należy do nielicznych w kraju, gdzie od początku transformacji notuje się dodatni przyrost naturalny. Te same badania pokazują jednak, że region plasuje się na jednym z ostatnich miejsc pod względem wysokości średniego wynagrodzenia i wielkości PKB na mieszkańca.
Dolnośląskie po 25 latach
Stolica Dolnego Śląska należała do miejsc, które stosunkowo łagodnie odczuły skutki transformacji ustrojowej. We Wrocławiu dynamicznie rozwinął się sektor usług, a od 2000 r. miejscowe władze stawiają na tzw. gospodarkę opartą na wiedzy, wspierając współpracę biznesu i uczelni. Mają w tym pomóc m.in. Wrocławski Park Technologiczny oraz Wrocławskie Centrum Badań EIT+. Władysław Frasyniuk, przewodniczący dolnośląskiej Solidarności w latach 1981-90, w rozmowie z PAP podkreślił, że bilans 25 lat wolnej Polski na Dolnym Śląsku jest niewątpliwie korzystny. - Rozwój jaki się tu dokonał zawdzięczamy również specyfice ludności zamieszkującej Dolny Śląsk. To ludzie, którzy przyjechali tu po wojnie z różnych stron kraju. Musieli się ze sobą dogadać, to zaś wykształciło w nich niebywałą otwartość. Dolnoślązacy stosunkowo łatwo nawiązują kontakty z obcokrajowcami, dlatego tak łatwo pozyskiwaliśmy inwestycje zagraniczne, dzięki którym powstały tysiące miejsc pracy - mówi Frasyniuk, który dziś prowadzi własną firmę
transportową.
Wielkopolskie po 25 latach
Po 25 latach przemian Wielkopolska jest regionem dobrze wykorzystującym unijne środki i dobrze skomunikowanym z Europą - oceniają samorządowcy. Zadaniem marszałka województwa Marka Woźniaka wiele wielkopolskich gmin potrafiło wykorzystać szansę związaną z przemianami, zaś w regionie nie ma ewidentnie zapóźnionych obszarów. W jego opinii, symbolem 25 lat przemian w regionie mogłaby być przebiegająca przez Wielkopolskę autostrada łącząca województwo z zachodnią granicą. Choć Poznań pozostaje centrum rozwojowym regionu i tworzy aglomerację, podobne zjawiska, chociaż w mniejszej skali, zachodzą także w innych dużych wielkopolskich miastach, jak Konin czy Kalisz. - W nowej unijnej perspektywie finansowej znalazły się pieniądze na wspieranie oddolnych inicjatyw samoorganizacji jednostek samorządowych. Środki te mają pomóc zrównoważyć ciążenie w kierunku wielkiej metropolii, jaką jest Poznań - powiedział Dr Paweł Antkowiak z Zakładu Badań Władzy Lokalnej i Samorządu Wydziału Nauk Politycznych i
Dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Zachodniopomorskie po 25 latach
Jak podkreśla politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego, dr hab. Krzysztof Kowalczyk, w świetle badań, mieszkańców Zachodniego Pomorza cechuje większa otwartość, tolerancyjność, mniej postaw zaściankowych i ksenofobicznych w porównaniu z resztą kraju. Zdaniem politologa sprzyja temu położenie regionu, który - w konsekwencji uzyskania przez Polskę wolności, wejścia do UE oraz strefy Schengen - jest bardziej otwarty ma współpracę transgraniczną.
PAP/ if/udm