Dzik - ma bardzo ostre kły…
… i to kły stanowią największe niebezpieczeństwo w przypadku bezpośredniego kontaktu z dzikiem. Ale ten następuje naprawdę w skrajnych przypadkach. Co prawda z powodu dokarmiania zdarza się, że zwierzęta te podchodzą blisko siedlisk ludzkich, ale nieprowokowane raczej nie atakują. Dlatego jeśli dzik nie zachowuje się agresywnie, nie należy wykonywać gwałtownych ruchów ani uciekać w popłochu. Gdy zwierzę nie zauważy zbliżającego się człowieka, należy powoli, możliwie najciszej i spokojnie oddalić się. Gdy spojrzenia człowieka i odyńca się spotkają, wtedy trzeba zachować zimną krew i w bezruchu poczekać, aż to zwierzę odsunie się na bezpieczną odległość, po czym samemu powoli odejść. A co w przypadku, gdy zwierzę nie opuszcza miejsca spotkania, a wręcz przeciwnie - szykuje się do ataku? Wtedy warto dostosować się do rady Jana Brzechwy, który w humorystycznej rymowance podpowiadał: „kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo zaraz zmyka”. Może to być drzewo lub inna najbliższa kryjówka, do której zwierzę nie
będzie miało dostępu np. wysokie skałki.