Niedźwiedź - nie zawsze miły miś
Górskie wędrówki należą do jednych z najlepszych sposobów spędzania wolnego czasu. Świeże powietrze, przyjemne zmęczenie i satysfakcja ze zdobytych szczytów. Należy się jednak liczyć z tym, że na szlaku, oprócz innych turystów, można spotkać jednego z największych mieszkańców gór – niedźwiedzia. Zdarza się to rzadko, a i turyści mogą skutecznie zapobiegać spotkaniu. Należy trzymać się wyznaczonych szlaków, a jeśli zdarzy się zboczyć z trasy, warto pamiętać, aby zachowywać się głośno – śpiewać, rozmawiać podniesionym głosem. Dzięki temu, jeśli niedźwiedź akurat znajduje się w pobliżu, będzie mógł zejść z drogi niecodziennym gościom. A gdy już dojdzie do spotkania, trzeba pamiętać, że futrzaki na szczęście nie mają człowieka w codziennym menu. Dlatego podstawą jest zachowanie spokoju. Jeśli zwierzę nas nie zauważyło - spokojnie i cicho się oddalamy. Gdy niedźwiedź zorientuje się, że ktoś się mu przygląda, trzeba zachować zimną krew i stać nieruchomo. „Miś” musi wiedzieć, że ma on do czynienia z człowiekiem -
mówmy do niego spokojnym, ale stanowczym głosem. Później, ciągle obserwując niedźwiedzia (ale nie patrząc mu w oczy), powoli można zacząć się wycofywać. W żadnym wypadku nie należy obracać się do stworzenia plecami i uciekać w panice. Może to zdenerwować niedźwiedzia i skłonić go do ataku. Jeśli stworzenie zostanie sprowokowane i zacznie szarżę należy położyć się na ziemi i zwinąć w kłębek, tak by zasłonić twarz oraz kark. Jeśli turysta podróżuje z plecakiem, nie powinien go ściągać – posłuży on jako ochrona pleców. Niedźwiedź może podejść bardzo blisko, a wtedy najlepiej nie wykonywać żadnych ruchów. Gdy po obwąchaniu zwierzę stwierdzi, że nie jest zainteresowane „zdobyczą”, oddali się. Trzeba poczekać, aż niedźwiedź zupełnie zniknie z pola widzenia i samemu również odejść z miejsca spotkania.