Poszła do restauracji na greckiej wyspie. Rachunek zwala z nóg
Mykonos to jedna z wysp archipelagu Cyklad, która co roku przyciąga rzesze celebrytów i turystów z zasobnymi portfelami. Te jednak szybko pustoszeją, kiedy tylko odwiedzi się tamtejszą bardzo popularną restaurację. Jedna z turystek zdradziła, ile wydała za trzy dania. Cena przyprawia o zawrót głowy.
Turystka, która odwiedziła popularną plażę Platis Gialos na Mykonos, podzieliła się swoim doświadczeniem z restauracją DK Oyster. Lokal ten, reklamujący się jako luksusowe miejsce, zaskoczył ją rachunkiem na... tysiąc euro (ok. 4,25 tys. zł) za trzy dania, w tym 350 euro (ok. 1,48 tys. zł) za jedną porcję ryby.
Turyści skarżą się na wysokie ceny
Jedna z turystek opisała swoje doświadczenie na TripAdvisorze, nazywając wizytę w restauracji „najgorszym doświadczeniem na Mykonos”. Jessica L. podkreśliła, że nawet w renomowanych miejscach, takich jak Scorpions, nie zapłaciła tak wysokich kwot za posiłki, jak tam.
Jessica L. cytowana przez "Daily Mail Travel" to niejedyna turystka, którą zszokowały kwoty na rachunku. Inni klienci również wyrażali swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych. Sue, kolejna turystka, opisała sytuację, w której niezamówiony napój pojawił się na rachunku jako „prezent”, a następnie został doliczony do końcowej kwoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uchodzi za najbardziej imprezową wyspę. Polka zdradziła, jak jest na miejscu
Czytaj też: Mykonos w Grecji. Wyspa, którą kochają celebryci
Amrita, która odwiedziła restaurację w czerwcu 2024 r., twierdzi, że została „zwabiona” darmowymi leżakami, a później zaskoczona rachunkiem. Podobne doświadczenia miała Gabriela, która oskarżyła lokal o „kradzież”.
Kontrowersyjna reputacja
DK Oyster od lat budzi kontrowersje z powodu swoich praktyk cenowych. Restauracja, choć oferuje luksusowe warunki, często jest krytykowana za wysokie rachunki i agresywne metody sprzedaży.
W ubiegłych latach Cheryl L., która spędzała wakacje na Mykonos razem z przyjaciółkami, także odwiedziła tę restaurację. Zamówiły talerz kalmarów, makaron z homarem, sałatkę oraz pieczywo. Cena każdego z nich wynosiła ok. 25 funtów (ok. 123 zł). Do tego przyjaciółka Cheryl zamówiła butelkę szampana za 170 funtów (ok. 830 zł), za którą od razu zapłaciła. Nagle grupa zaczęła zauważać podejrzane zachowanie personelu, który zatrzymał ich kartę płatniczą przy kasie. Na koniec kobiety dostały ogromny rachunek, na ok. 1,7 tys. funtów (ok. 8,3 tys. zł) i zostały otoczone przez mężczyzn pracujących w restauracji. Skończyło się na tym, że zapłaciły rachunek, aby spokojnie wyjść z lokalu.
Źródło: DailyMail Travel