Praga. Teatr jak ze snu
Siedziałam na widowni zachwycona inwencją i kunsztem aktorów. Docenionym w pełni dopiero, gdy zapaliły się światła, a aktorzy pokazali swoje twarze, dotychczas skryte w ciemności. Wtedy bowiem zaproszono na scenę widzów i pozwolono, by wzięli oni udział w odkrywaniu tajemnicy czarnego pudełka.