Rozkład jazdy PKP Intercity ze zmianami. Pasażerowie nie będą zadowoleni
W niedzielę 4 września wejdzie w życie nowy rozkład jazdy. To już czwarta jego wersja w tym roku, a wprowadzane teraz zmiany mają obowiązywać do 5 listopada. Niestety, pasażerowie korzystający z niektórych tras muszą uzbroić się w cierpliwość.
Zmiany w rozkładzie jazdy spowodowane są nie tylko końcem wakacji, ale i kolejnymi etapami remontów. Aktualne informacje zainteresowani znajdą na stronie internetowej PKP Intercity oraz dzwoniąc pod nr telefonu 703 200 200. Ponadto do dyspozycji pasażerów będą informatorzy mobilni, którzy 4 i 5 września br. na dworcach w największych miastach Polski (Warszawa, Gdańsk, Gdynia, Szczecin, Kraków, Katowice, Zakopane, Poznań, Wrocław) pomogą pasażerom ustalić dogodne przesiadki czy znaleźć odpowiedni peron.
Dłużej ze stolicy do Wrocławia i Krakowa
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", pogorszy się sytuacja na linii z Warszawy do Wrocławia. "Jedyny skład pendolino, który tam pozostał, pokona tę trasę w cztery godziny i 15 minut (wyruszy ze stolicy o 17.10). Będą jeszcze dwa tańsze składy kategorii Intercity oraz jeden ekspres, które dotrą z Warszawy na Dolny Śląsk w ok. cztery godziny i 30 minut. Pozostałym pociągom przejazd zajmie ok. pięciu godzin. To oznacza, że oferta kolejowa na trasie Warszawa-Wrocław będzie najgorsza od lat" - czytamy. Dodano również, że jeszcze w 2015 roku pendolino pokonywało ten odcinek w trzy godziny i 28 minut.
Z informacji przekazanych przez PKP Intercity wynika, że takie wydłużenie przejazdu wynika z kumulacji remontów. "Po pierwsze, chodzi o przedłużenie zamknięcia jednego z torów na bardzo obciążonych ruchem odcinkach Centralnej Magistrali Kolejowej. Po drugie dochodzą inne punktowe roboty - mocno opóźniająca się przebudowa przystanku Wrocław Brochów, modernizacja odcinka linii w Opolu czy przebudowa Dworca Zachodniego w Warszawie" - wylicza "DGP".
Ze względu na prace na Centralnej Magistrali Kolejowej dłużej potrwa też przejazd z Krakowa do Warszawy. Będzie to niemal trzy godziny, a jeszcze jakiś czas temu było to nieco ponad dwie godziny.
Zmiany również na północy kraju
Od 4 września duże utrudnienia będą też na trasach kolejowych na północy Polski. Jak informuje gazeta, do 23 września z powodu przebudowy zamknięty będzie jednotorowy fragment linii między Piłą a Szczecinkiem. Na tym odcinku pasażerowie pociągów będą przesiadać się do zastępczych autobusów. Z kolei od 24 września do 7 października zamknięty będzie fragment linii między Białogardem a Szczecinkiem. W tym okresie wszystkie pociągi dalekobieżne z południa Polski będą kończyć trasę w tym ostatnim mieście. Na dalszym odcinku pojadą autobusy. "Do zastępczej komunikacji autobusowej trzeba będzie się też przesiadać 24-28 października między Koszalinem a Sławnem" - czytamy. Jak informuje PKP Intercity, pociągi do i z Kołobrzegu będą mieć skróconą trasę do Słupska, a pomiędzy Słupskiem i Kołobrzegiem będzie kursować komunikacja autobusowa.
W komunikacie przewoźnik poinformował także, że pociągi kursujące na trasie Szczecin - Gdynia - Olsztyn - Gdynia - Koszalin od 24 do 28 października będą jeździć wahadłowo w relacjach Szczecin - Koszalin - Szczecin i Sławno - Gdynia/Olsztyn/Białystok - Sławno, a na odcinku Koszalin - Sławno - Koszalin transport zapewni ZKA.