Ryanair zaostrza kontrole? "Myślę, że 80 proc. osób dopłaciło"

Choć Ryanair zawsze zwracał uwagę na wymiary bagaży, teraz wprowadza znacznie surowsze kontrole bagaży podręcznych, a sfrustrowani pasażerowie skarżą się na dodatkowe opłaty nawet za minimalne przekroczenia. Niektórzy twierdzą, że miarki na lotniskach są oszukane. Jaka jest prawda?

W sieci zrobiło się głośno o bagażach RyanairaW sieci zrobiło się głośno o bagażach Ryanaira
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | joch
oprac.  NGU

Kupując bilety na lot, realizowany przez Ryanair możemy wybrać sam bagaż podręczny o wymiarach 40x20x25 cm lub kabinowy - 55x40x20 cm z limitem do 10 kg. Tak było od dawna. Jednak dotychczasowe, czasem mniej konsekwentne podejście do przekroczeń wymiarów, zostało zastąpione bardzo rygorystycznymi kontrolami przy bramkach, co wywołuje niezadowolenie pasażerów.

Kontrowersje wokół postępowania Ryanaira

Od jakiegoś czasu pasażerowie skarżą się, że nawet niewielkie przekroczenie wymiarów bagażu, np. o 1 lub 2 cm, może skutkować dodatkowymi opłatami, sięgającymi nawet 300 zł. W mediach społecznościowych pojawiają się relacje o wzmożonych kontrolach. Takie miały zostać przeprowadzone np. na lotnisku w Modlinie, gdzie każdy bagaż jest dokładnie mierzony.

"Na własne oczy widziałem, jak trzepią wszystkich - walizka, plecak, wszystko. Z 30-40 osób priorytet zapłaciło za walizki większe o 1-2 cm. Myślę, że 80 proc. osób z priorytetem dopłaciło" - czytamy w facebookowym wpisie na profilu Steal Alert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy wybierają na potęgę. "Bardzo dobrze nam się kojarzy"

Trzeba zwracać uwagę na wymiary

Warto jednak uspokoić, bo choć Ryanair faktycznie wprowadza wzmożone kontrole w całej Europie, a "przymykanie oka" na kilka cm się skończyło, to dopuszczalne wymiary bagaży pozostały bez zmian.

Od lat takie same są także wymiary sizerów na lotniskach. Sprawdził to m.in. Mateusz Bajer, znany jako @bajer_z_lotniska. Na Instagramie postanowił pokazać, jak weryfikuje wymiary sizerów na Lotnisku Chopina w Warszawie. Te okazują się zgodne z przyjętymi normami, choć niektóre elementy mogą być nieco krzywe.

Należy jednak pamiętać, że kiedy mówimy o rozmiarze bagażu, powinniśmy zwrócić uwagę na całą walizkę, czyli również jej kółka i rączki. Mierzy się nie tylko powierzchnię roboczą walizki, ale także elementy wystające. Gdyby pasażerowie ściśle przestrzegali określonych wymiarów bagażu, to mogłoby zmniejszyć stres i dodatkowe opłaty.

"Wrzód na tyłku"

Na ten temat obszernie wypowiedział się w lutym w rozmowie z portalem Fly4Free.pl Michael O’Leary, szef Ryanaira. – Nie wprowadzaliśmy żadnych zmian dotyczących bagażu podręcznego od 8 lat, ale wciąż jest grupa pasażerów, zwłaszcza tych bez wykupionego priority boarding, którzy myślą, że mogą przyjechać na lotnisko z wielką torbą i nikt tego nie zauważy, a jeśli zauważy, to pokłócą się trochę przy bramce i jakoś przejdą. Otóż nie! Nasze sizery i tak są większe niż regulaminowe wymiary bagażu podręcznego. Jeśli więc pojawiasz się na lotnisku bez wykupionego priority, to zgadzasz się na zabranie ze sobą jednej sztuki małego bagażu podręcznego, a jeśli kółka czy rączka wystaje z sizera, to nie narzekaj, bo i tak pozwalamy ci na więcej niż zezwala nasz regulamin - mówił.

O'Leary dodał, że firmie wcale nie chodzi o pieniądze. - Wolelibyśmy, żebyście w ogóle podróżowali bez żadnych bagaży. Bo bagaże to tak naprawdę wielki wrzód na tyłku. Sprawiają, że spędzacie więcej czasu w kontroli bezpieczeństwa, opóźniają odprawę, a po wylądowaniu musicie na nie czekać 20 minut albo dłużej mówił O’Leary.

Wielu internautów uważa, że wraz z nadejściem szczytu sezonu turystycznego wzmożone kontrole ustapią. Wówczas liczba pasażerów wzrasta, a sprawdzanie każdego zajmuje sporo czasu. Ryanair nie może sobie w sezonie pozwolić na opóźnienia.

Źródło: Steal Alert/@Bajer_z_lotniska/Fly4Free.pl

Wybrane dla Ciebie
Uroki miasta na Kujawach. Tężnie, żaczkowie i romański kościół, o których mało kto wie.
Uroki miasta na Kujawach. Tężnie, żaczkowie i romański kościół, o których mało kto wie.
Groteskowe miasteczko w Turcji. Stoi tam 587 opuszczonych zameczków
Groteskowe miasteczko w Turcji. Stoi tam 587 opuszczonych zameczków
Dramatyczny wypadek w Egipcie. Dwie osoby nie żyją, kilkadziesiąt w szpitalach
Dramatyczny wypadek w Egipcie. Dwie osoby nie żyją, kilkadziesiąt w szpitalach
Ważny apel TPN. Chodzi o nocne wędrówki po Tatrach
Ważny apel TPN. Chodzi o nocne wędrówki po Tatrach
Tu wszyscy mieszkają w jednym bloku. Klimat jest surowy, dla prawdziwych twardzieli
Tu wszyscy mieszkają w jednym bloku. Klimat jest surowy, dla prawdziwych twardzieli
Rewolucja w Ryanair. Zmiany wchodzą w życie 12 listopada
Rewolucja w Ryanair. Zmiany wchodzą w życie 12 listopada
Dramatyczna akcja na wyspie. Słup dymu było widać z odległości kilku km
Dramatyczna akcja na wyspie. Słup dymu było widać z odległości kilku km
Weszli do jaskini. Ulewa odcięła im drogę wyjścia
Weszli do jaskini. Ulewa odcięła im drogę wyjścia
Pasażer wdał się w konflikt z czterolatką. Tak go "załatwiła"
Pasażer wdał się w konflikt z czterolatką. Tak go "załatwiła"
Dramat w Delhi. Nie żyje 8 osób
Dramat w Delhi. Nie żyje 8 osób
Tragedia na Teneryfie. Olbrzymie fale zmiatały dorosłych ludzi jak zabawki
Tragedia na Teneryfie. Olbrzymie fale zmiatały dorosłych ludzi jak zabawki
Po powerbankach przyszedł czas na słuchawki i etui. Linie lotnicze zaostrzają przepisy
Po powerbankach przyszedł czas na słuchawki i etui. Linie lotnicze zaostrzają przepisy