Wielka rewolucja w Egipcie. Zadziwiające, że dopiero teraz. "Niezwykle ważny krok"
Wydawałoby się, że w XXI w. dokładny adres to podstawa. Okazuje się, że niekoniecznie. W Egipcie do tej pory nie był nikomu do niczego potrzebny. Na szczęście to się zmieni. Rząd tego kraju zaczyna numerowanie i identyfikację wszystkich nieruchomości. Pojawią się tabliczki z nazwami ulic i numerami posesji.
W Egipcie - szczególnie w miastach turystycznych - co prawda operuje się nazwami ulic, ale już na pewno nikt nie zna numerów konkretnych miejsc przy tych ulicach. Bardzo często ich po prostu nie ma.
Adresy znają na pamięć
Zamawiając taksówkę np. w Hurghadzie, kierowcy musimy powiedzieć "poproszę na Sheraton Road do restauracji takiej i takiej", ale już nie poprosimy o kurs "pod konkretny numer tej ulicy", gdyż nikt nie wie, gdzie to jest.
Co ciekawe, na internetowych mapach - ta najbardziej reprezentacyjna i rozpoznawalna ulica w Hurghadzie nazywa się inaczej (Al Fondok), ale kierowca pojedzie do tej knajpy i trafi. Bo miejsce zna. Turysta korzystający tylko z mapy miałby z tym gigantyczny problem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Maderczycy uwielbiają się bawić. "Dla mnie to był mały szok"
Nawet na dostępnych w sieci mapach nie wszystkie ulice w Hurghadzie mają nazwy. O ich numeracji nie wspominając.
Co prawda niektóre nowe budynki i osiedla posiadają tabliczki adresowe, ale dostrzec je nie sposób, bo są maleńkie i mało czytelne.
Ale nawet jeśli mamy konkretny adres, to i tak nic nam to nie daje. Google maps tego adresu nie identyfikuje, a taksówkarze, czy nawet pobliscy mieszkańcy nie mają pojęcia gdzie to jest. Ale jak zapytamy np. o sklep z owocami - każdy wskaże drogę. Bo zna to miejsce.
Ten anormalny stan rzeczy - niepojęty dla Europejczyka - na szczęście niedługo się zmieni.
Izba Reprezentantów Egiptu uchwaliła właśnie ustawę "wprowadzającą krajowe identyfikatory dla nieruchomości". Ustawa nakazuje utworzenie jednolitej krajowej bazy danych wszystkich nieruchomości z których każda będzie miała przypisany indywidualny numer. Numery te zostaną wydrukowane na tabliczkach, które zostaną przymocowane do wszystkich nieruchomości w tym kraju.
W rezultacie każda nieruchomość - wolnostojący dom, apartament, fabryka, biuro, a nawet pustostan, czy pusta działka - będzie miała swój własny, unikalny "cyfrowy odcisk palca".
Przy okazji powstanie cyfrowa baza danych, zawierająca wszystkie informacje techniczne, prawne i administracyjne dotyczące nieruchomości, w tym jej adres, użytkowanie, własność, licencje czy naruszenia prawa.
Nowy system znacznie uprości także transakcje dotyczące nieruchomości. Na przykład umożliwi weryfikację własności bez konieczności uzyskiwania certyfikatów i zezwoleń od sądu. Zapobiegnie również oszustwom w obrocie nieruchomościami poprzez scentralizowane gromadzenie dokładnej dokumentacji dotyczącej konkretnej posesji.
"Numerują Egipt"
Za produkcję i aktualizację "numerycznej mapy Egiptu" odpowiadać będzie Military Survey Authority.
Co istotne, tabliczki adresowe będą uznawane za własność państwa. Ich niszczenie, manipulowanie lub zmienianie w jakikolwiek sposób będzie surowo zabronione i karane.
- Dzięki systemowi identyfikacji nieruchomości Egipt dorówna poziomowi krajów rozwiniętych - stwierdził Shamseddin Youssef z Egipskiej Federacji Budownictwa i Przedsiębiorstw Budowlanych.
Mohamed Hisham, urbanista w firmie konsultingowej z zakresu inżynierii nazwał tę ustawę "niezwykle ważnym krokiem w kierunku promowania zdrowego zarządzania i planowania urbanistycznego oraz rozwoju inteligentnych miast zgodnie ze światowymi trendami".
"Numerowanie Egiptu" ma się zakończyć jeszcze w tym roku, ale widząc skalę przedsięwzięcia jest to raczej nierealne. Ważne jednak, że proces został zainicjowany.