Na strychu klasztoru znaleźli bilet do kina. Projekcja była... ponad 100 lat temu
W trakcie prac remontowo-konserwatorskich, jakie prowadzone są w dawnym klasztorze Bazylianów w Chełmie, na strychu budynku znaleziono bilet do kina. Nikt jednak na seans się nie wybierze, bo projekcja odbyła się ponad 100 lat temu.
Niezwykłe znalezisko pochodzi on z okresu I wojny światowej. Bilet upoważniał do wstępu do Cesarsko-Królewskiego Kina Polowego 4. Korpusu Armijnego. To interesujący artefakt z okresu, kiedy nowoczesna technologia filmowa dopiero zaczynała być wykorzystywana jako forma rozrywki, a także jako sposób na podnoszenie morale wojsk w trudnych warunkach wojennych.
Wsparcie dla żołnierzy
Cesarsko-Królewskie Kino Polowe (niem. K.u.K. Feld-Kino) było jedną z form wsparcia duchowego i psychicznego dla żołnierzy walczących na froncie. W czasie I wojny światowej Austro-Węgierska Armia organizowała kina, które były mobilne i mogły przemieszczać się razem z oddziałami wojskowymi. Dzięki temu żołnierze na froncie mieli okazję, choć na chwilę, oderwać się od wojennych realiów i przenieść do innego świata – co było bezcenne dla ich morale.
Kino Polowe 4. Korpusu Armijnego, funkcjonowało na obszarze działań tej jednostki. W czasie I wojny światowej 4. Korpus Armijny walczył głównie na froncie wschodnim, tocząc bitwy przeciwko armii rosyjskiej. Uczestniczył m.in. w operacjach wojskowych w Galicji, na terenie dzisiejszej Polski i Ukrainy, w tym w słynnej bitwie pod Gorlicami, która miała ogromne znaczenie strategiczne.
Niezwykłe znalezisko
Na bilecie, znalezionym na strychu, widnieje napis: "K.u.K. Feld-Kino des 4. AK". Jest to dowód na to, że bilet przeznaczony był dla żołnierzy 4. Korpusu Armijnego. Napis informuje o przydzielonym miejscu na widowni: "II Platz 2115 M – ’40", a także o specjalnym przywileju – miejsca pierwszej klasy były dostępne dla żołnierzy od stopnia feldfebla wzwyż.
Tekst na bilecie przypomina, że "Ohne Kontrollkupon ungültig", czyli "bez kuponu kontrolnego nieważny". Widoczna jest również informacja, aby bilet przechowywać do końca przedstawienia i okazywać go na żądanie.
Dla żołnierzy, którzy tygodniami lub miesiącami przebywali na froncie, polowe kino było czymś niezwykle ważnym. Pokazy filmowe stanowiły nie tylko odskocznię od codziennych trudów i zagrożeń, lecz także możliwość integracji i relaksu. Żołnierze mogli obejrzeć filmy patriotyczne, kroniki wojenne, a czasem nawet komedie – wszystko po to, aby na chwilę zapomnieć o wojennej rzeczywistości i poczuć namiastkę normalnego życia.
Odnaleziony bilet to nie tylko pamiątka z czasów I wojny światowej, ale też fascynujący artefakt, który ukazuje mniej znany aspekt życia wojskowych. Historia kina polowego Austro-Węgier stanowi ciekawy wątek w historii militarnej, a taki bilet przybliża nam codzienność żołnierzy, ich potrzeby i sposoby na radzenie sobie z trudami wojny.
Bilet, który przetrwał ponad sto lat, przypomina o losach tych, którzy walczyli na froncie i o ich próbach znalezienia choć odrobiny normalności pośród chaosu wojny. Znalezisko to z pewnością wzbogaci historię regionalną i może być wartościowym eksponatem w lokalnym muzeum lub kolekcji historycznej.