Napadają na turystów na wakacyjnej wyspie. "Jeden mnie popchnął, inni otoczyli"
Gwardia Cywilna zatrzymała cztery osoby podejrzane o udział w brutalnych napadach na zagranicznych turystów w popularnym kurorcie Puerto Rico na południu Gran Canarii, jednej z Wysp Kanaryjskich. Funkcjonariusze ustalają, czy mogą oni być częścią gangu, który od pewnego czasu okrada przyjezdnych w tej miejscowości.
Do pierwszego napadu doszło 25 grudnia 2024 r. Sprawcy dotkliwie pobili mężczyznę, który stracił przytomność na środku ulicy.
Dochodzenie na Kanarach
Gwardia Cywilna prowadzi dochodzenie w sprawie grupy siedmiu północnoafrykańskich napastników, którzy rzekomo zaplanowali atak po tym, jak zaobserwowali, że właściciel restauracji płacił w dyskotece, trzymając kopertę z dziennym utargiem - pisze kanaryjska gazeta "La Provincia".
Dziennik ustalił, że w kopercie miał 730 euro zarobionych w ciągu dnia i właśnie z nią poszedł do dyskoteki w tym samym centrum handlowym, aby wypić drinka z kilkoma klientami. Jednak plik banknotów zauważył jeden z bandytów i poinformował o tym kolegów. Zaatakowali mężczyznę na ulicy. Łącznie było ich aż siedmiu. Oprócz utargu zabrali również zegarek o wartości 800 euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Uciekli z Warszawy do Hiszpanii. Żyją tam za polską wypłatę
"Jeden mnie popchnął, inni mnie otoczyli. Nie mogłem nic zrobić, bili mnie aż do utraty przytomności" - wyjaśnia Rachid G. w rozmowie z "La Provincia".
Z kolei 31 grudnia 2024 r. funkcjonariusze gwardii zauważyli mężczyznę w średnim wieku, który leżał na drodze. Ofiara zgłosiła, że została wcześniej brutalnie zaatakowana przez trzech młodych mężczyzn, którzy ukradli cenne rzeczy i uciekli.
Dzięki szczegółowym opisom ofiar, kolejny patrol zatrzymał podejrzanych w pobliżu nocnych lokali w Puerto Rico w gminie Mogan. Przy sobie mieli telefon komórkowy i smartwatcha, które straciła ofiara.
Agenci Gwardii Cywilnej przejrzeli nagrania z monotoringu i ustalili, że zatrzymani mogą mieć związek z tym przestępstwem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Las cámaras de seguridad captan robos con violencia en Gran Canaria
Do kolejnego napadu doszło 8 stycznia 2025 r. Wówczas norweski turysta zgłosił, że został zaatakowany w Puerto Rico Gardens, gdy wracał do swojego mieszkania po wieczornym spacerze. Napastnik najpierw próbował zaprzyjaźnić się z ofiarą w pobliżu barów, a następnie podążył za nią do spokojniejszej okolicy, gdzie zaatakował go od tyłu, rzucając na ziemię i kradnąc 950 euro w gotówce.
Śledczy przejrzeli monitoring i ustalili, że gdy turysta wszedł na teren ogrodu, podejrzany przyspieszył, zastawiając na niego zasadzkę w odosobnionym miejscu, gdzie dokonał napaści i kradzieży, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
Dowody wideo jasno wskazały napastnika, 29-letniego mężczyznę z bogatą kartoteką kryminalną. Został on tymczasowo aresztowany.