Biżuteria za 3,5 mln euro
Prasa opisała też epizod ze sklepu jubilerskiego w drogim kurorcie Porto Cervo. Młody turysta z jednego z krajów arabskich bezskutecznie przebierał w klejnotach szukając czegoś odpowiedniego dla swej wybranki. W końcu wpadł na pomysł, który wywołał panikę wśród sprzedawców. Zamówił kamień szlachetny opisując dokładnie, jak ma wyglądać i zażyczył sobie, by oprawiono go zgodnie z jego własnym naprędce narysowanym projektem. Jubiler sądził, że klienta odstraszy zaproponowana cena: 3,5 miliona euro. Jednak ten zapłacił bez wahania.