Serwerownia w jaskini chłodzona wodą z fiordu
Green Mountain - tak nazywa się najbardziej ekologiczne na świecie centrum przechowywania danych. Nic dziwnego, skoro wydrążono je w skale, zaś do schładzania wykorzystano zimną wodę z sąsiedniego fiordu u wybrzeży Norwegii. Woda w zatoczce ma przez cały rok temperaturę zbliżoną do 8 stopni Celsjusza, co do chłodzenia serwerowni jest temperaturą idealną.
Green Mountain - tak nazywa się najbardziej ekologiczne na świecie centrum przechowywania danych. Nic dziwnego, skoro wydrążono je w skale, zaś do schładzania wykorzystano zimną wodę z sąsiedniego fiordu u wybrzeży Norwegii. Woda w zatoczce ma przez cały rok temperaturę zbliżoną do 8 stopni Celsjusza, co do chłodzenia serwerowni jest temperaturą idealną.
Centrum przechowywania danych będzie miało powierzchnię 21 tysięcy metrów kwadratowych, które w większości zostaną zapełnione wydzielającymi mnóstwo ciepła serwerami. Zapobieganie przegrzaniu cennego sprzętu jest bardzo energochłonne - chyba że dysponuje się chłodnym morzem.
Lokalizacja i technologia wykorzystana w serwerowni przypominają te w arktycznym centrum danych Facebooka, ale będą jeszcze bardziej przyjazne dla środowiska.
Większość najemców znajdzie się zapewne wśród norweskich firm, ale metka "eko" może też przyciągnąć klientów z zagranicy. Osobiście nie miałabym nic przeciwko temu, by moje dane były chłodzone wodą z fiordu.
Wydanie internetowe: www.gizmodo.pl