Setki śniętych ryb. Trwa dochodzenie
W Mielnie odkryto setki śniętych ryb, głównie narybku, w dopływie do jeziora Jamno. Inspektorat Ochrony Środowiska bada przyczyny tego zjawiska. Wody Polskie mają swoje przypuszczenia.
Zgłoszenie w sprawie śniętych ryb wpłynęło do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie. Beata Atałap, kierownik koszalińskiej delegatury, potwierdziła, że trwa dochodzenie w tej sprawie, a sytuacja jest badana.
Problem w Mielnie
Śnięte ryby zostały zauważone przez mieszkańców Mielna, którzy odwiedzali pobliskie sklepy. Widok martwych ryb dryfujących w wodach kanału Uniesta przy ul. Łąkowej, który wpływa do przybrzeżnego jeziora Jamno, wzbudził niepokój lokalnej społeczności.
Beata Atałap poinformowała, że przyczyna śnięcia ryb nie jest jeszcze znana. - Nie znamy skali zjawiska. Rozpoznajemy sprawę. Zaplanowane są na dziś oględziny terenu i pobór próbek do badań. Sprawa jest w toku - przekazała PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo z plaży. Turyści wciąż popełniają ogromny błąd
Prawdopodobny powód śnięcia ryb
O możliwej przyczynie śmierci ryb napisano w mediach społecznościowych na profilu Wody Polskie RZGW Szczecin. "Prawdopodobnie ktoś opróżnił beczkowóz z fekaliami, podjeżdżając nad brzeg od strony ul. Łąkowej. Nieczystości odcięły dopływ tlenu, podduszając ryby. Jak mówi klasyk: Nie ma w słowniku kulturalnych ludzi słów, które by mogły wystarczająco obelżywie określić postępowanie sprawcy" - czytamy na Facebooku.
Mieszkańcy Mielna z niecierpliwością oczekują na wyniki dochodzenia. Wszelkie nowe informacje w tej sprawie mają być bieżąco przekazywane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie.
Źródło: PAP/Wody Polskie RZGW Szczecin