W górę doliny Wielki Sokół
Drugiego dnia wybieramy trasę w górę doliny Wielki Sokół, która to zawdzięcza swoją nazwę strumieniowi płynącemu jej dnem. Zasada podobna, jak dnia poprzedniego, jednak tym razem poruszamy się nie nad strumieniem, lecz bezpośrednio w jego korycie. Startujemy żółtym szlakiem w kierunku Glackiej Cesty. Na szczęście strumień, przynajmniej na początku trasy, rozlewa się dość szeroko po dnie wąwozu. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy musieli przekraczać go kilkadziesiąt razy! Trzeba ważyć każdy krok, bo wyraźnie zaznaczonego szlaku nie ma, a część kamieni znajduje się pod wodą.