Sylwester w Czarnobylu - zimowa wyprawa do strefy zamknietej
Prypeć zimą sprawia niezwykle ponure wrażenie. Brak kolorów potęguje charakter tego miejsca, dobitnie przypominając o tragicznej przeszłości miasta. O tej porze roku roślinność nie stwarza już bariery. Gdzie człowiek się nie obejrzy, tam widzi okna - wszystkie puste. Wszedłem na najwyższy punkt Prypeci: szesnastopiętrowy blok, na dachu którego znajduje się godło ZSRR, niegdyś rozświetlone neonami. Widać stąd cały plac centralny, zwykle zarośnięty. W czasach funkcjonowania miasta było to miejsce pochodów i wszelkich wydarzeń kulturalnych, a także sportowych. Dziś świeci pustkami.