Trwa ładowanie...
syria
25-01-2010 12:26

Syria: na biblijnym szlaku

Mój kraj kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z gorącym Bliskim Wschodem, islamem i terroryzmem. Tym bardziej zorientowanym z pięknymi zabytkami i starymi kulturami.

Syria: na biblijnym szlakuŹródło: Poznaj Świat, fot: WP
d3k5llp
d3k5llp

Mój kraj kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z gorącym Bliskim Wschodem, islamem i terroryzmem. Tym bardziej zorientowanym z pięknymi zabytkami i starymi kulturami.

Moje zainteresowanie chrześcijańskim dziedzictwem Syrii zaczęło się po pielgrzymce Jana Pawła II w 2001 r. do tego kraju. Syria to 11 odłamów chrześcijań- stwa, to trzech papieży, to działal- ność m.in. św. Pawła, św. Piotra, św. Szymona Słupnika, Jana Chrzci- ciela, św. Efrema i św. Jerzego. Damaszek i Aleppo są siedzibami kilku biskupstw.

Tymi uliczkami chodził św. Paweł

Wstaję rano i słyszę trąbienie samochodów, czuję charakterystyczny zapach arabskiego miasta. Postanawiam przejść się na spacer, poznać miasto, które liczy sobie już 6 tys. lat. Przechadzam się malowniczymi, wąskimi uliczkami, które tworzą istny labirynt. Wchodzę do pobliskiej kawiarenki, aby spróbować prawdziwej arabskiej kawy. Tu poznaję Ahmeda i Georga, którzy grają w tradycyjną grę Tawela. Ahmed jest taksówkarzem, a George złotnikiem. Syryjczycy niezależnie od tego czy są muzułmanami, czy chrześcijanami, są dumni ze swojej historii, mówią, że Syria jest kolebką cywilizacji. Mało kto wie, że właśnie w Syrii rodziło się chrześcijaństwo.

Wraz z nowymi znajomymi postanawiamy zwiedzić Damaszek. Naszą wędrówkę śladami chrześcijaństwa zaczynamy od barwnego suku Hamidije, jednego z największych na Bliskim Wschodzie, którym dochodzimy do Meczetu Omajjadów, jednego z najświętszych miejsc islamu. Meczet został wzniesiony na miej- scu kultu Aramejczyków, w okresie późniejszym zostało ono przemianowane przez Rzymian na świątynię ku czci Jowisza, a po chrzcie imperatora Konstantyna, zastąpiła ją bazylika poświęcona Janowi Chrzcicielowi. Od VIII w. ich miejsce zajmuje meczet. Przed wejściem zdejmujemy obuwie. Wnętrze zapiera dech w piersiach. Obok wielu interesujących obiektów znajduje się kaplica z relikwią św. Jana Chrzciciela, którego islam uznaje za jednego ze swych wielkich proroków.

d3k5llp

Warto w tym miejscu wspomnieć, że w trakcie pielgrzymki śladami św. Pawła, Jan Paweł II, jako pierwszy papież przekroczył próg tej świątyni. Wąskimi i malo- wniczymi uliczkami Starego Miasta podążamy w kierunku miejsca, gdzie stał najprawdopodobniej dom Judy i gdzie mieszkał przez trzy dni św. Paweł. Jak pamiętamy w drodze do Damaszku Szaweł z Tarsu, zagorzały przeciwnik Jezusa i chrześcijan nawrócił się i stał się św. Pawłem. Kierujemy się w stronę kościoła Mariamije położonego przy ulicy Mathet Bacha, który sąsiaduje z siedzibą Patriarchatu Greko-Prawosławnego i minaretem meczetu Jakmak. W pobliżu meczetu różne źródła umiejscawiają dom Judy.

Następnym etapem naszej wędrówki po starym chrześcijańskim Damaszku jest dom Ananiasza, przyjaciela Judy, który znajdował się na miejscu dzisiejszej krypty. Aby dotrzeć do krypty idziemy ulicą Bab Sharkhi, która prowadzi do jednej z bram starego Damaszku (Brama Wschod- nia), przy Bramie skręcamy w lewo, uliczka ta prowadzi nas do miejsca, gdzie stał dom Ananiasza. Do krypty prowadzą schody, które doprowadzają nas do surowego i mrocznego wnętrza, gdzie znajduje się ołtarz i kilka ławek. Znajdują się tu również stare malowidła przedstawiające sceny z życia św. Pawła.

Następnym etapem naszej wędrówki jest Brama Bab Kissan. Jest to miejsce, gdzie w koszu św. Paweł został spuszczony z murów, gdy uciekał z miasta. Aby upamiętnić to zdarzenie wierni wznieśli obok tego miejsca kościół zwany Oknem św. Pawła. Na zakończenie naszej wędrówki pragnę wybrać się na Gabal Kassiun, gdzie według podań Kain zabił Abla. Rozpościera się stąd przepiękny widok na cały Damaszek. W miejscu, gdzie stoimy, mogli stać Abraham, św. Paweł, św. Efrem... Patrząc z góry na Da- maszek próbujemy sobie wyobra- zić biblijny raj, którego żywe wspomnienie nadal jest obecne w życiu tego wyjątkowego miasta.

Mimo prześladowań w przeszłości, w dzisiejszym Damaszku, sercu islamskiego świata, żyje około 120 tys. chrześcijan, skupionych wokół trzech patriarchów: grekokatolickiego, grekoprawosławnego i syryjskoprawosławnego. Działają tu zakony franciszkanów, jezuitów i lazarystów.

d3k5llp

Tu się mówi językiem Chrystusa

Następnego dnia udajemy się w Góry Antylibanu. Wśród skał schowały się dwa piękne miasteczka Maaloula i Saidnaya, zwane inaczej miasteczkami kościołów. Są jednymi z najważniejszych centrów maryjnych na Bliskim Wschodzie. Jedziemy piękną, malowniczą drogą, wśród gór, gajów oliwnych i sadów cytrusowych. Najpierw docieramy do Maaloula. Jest to przepiękne miejsce, w którym rozmiłowani są poeci i malarze. Domy sprawiają wrażenie przyklejonych do skał. Znajdują się tu najstarsze klasztory chrześcijańskie. Najważniejsze to klasztor św. Tekli i klasztor św. Sergiusza. Z tymi postaciami związane są ciekawe legendy.

Klasztor pod wezwaniem św. Sergiusza stoi na wysokim, górującym nad miasteczkiem wzniesieniu, a jego długowieczność określają drewniane, kute żelazem drzwi, których wiek określono na ok. 2 tys. lat. Bardzo cennym wyposażeniem świątyni są marmurowe ołtarze, jedne z najstarszych zachowanych na świecie, których pierwotnie używali poganie do składania ofiar ze zwierząt. W klasztorze św. Sergiusza wysłuchaliśmy nabożeństwa wygłoszonego w dialekcie wschodnio-aramejskim. Było to niesamowite przeżycie, ponieważ usłyszeliśmy język, którym posługiwał się Jezus. Zza kościoła św. Sergiusza rozciąga się malowniczy widok na ruiny starożytnych grobowców i całą wioskę. W niższej części wioski docieramy do zespołu klasztornego pod wezwaniem św. Tekli. Klasztor powstał dla uczczenia pamięci pierwszej chrześcijańskiej męczenniczki i uczennicy św. Pawła. Nieopodal znajduje się wspaniały wąwóz św. Tekli, którym przez setki lat podążały pielgrzymki.

Ikona malowana ręką św. Łukasza.

Po chwili odpoczynku obieramy sobie za cel miasteczko Saidnaya. Na miejscu wchodzimy do kawiarenki, aby coś zjeść i napić się kawy. Podobnie jak Maaloula, Saidnaya jest nazywana miasteczkiem kościołów – nigdzie w Syrii nie ma ich tak wiele. Kwadratowe domy przyklejone do zboczy sprawiają wrażenie gigantycznych stopni. Nad ca- łością góruje okazały, przypominający twierdzę zespół klasztorny Deir Saidnaya, który jest drugim, po Jerozolimie, miejscem świętym Bliskiego Wschodu. Jednym z najcenniejszych skarbów klasztoru jest ikona Matki Bożej, na wpół ukryta za kotarami cyborium, którą otaczają w półmroku dziękczynne wota. Legenda mówi, że ikonę namalował św. Łukasz Ewangelista.

d3k5llp

Powstanie klasztoru wiąże się z historią bizantyjskiego cesarza Justyniana I, który prowadząc swoje wojska prze- ciwko Persji, zatrzymał się w tych okolicach w poszukiwaniu wody i pożywienia. Ujrzał na skale łanię, w którą wycelował łuk. Strzała nie trafiła jednak w zwierzę, a z miejsca, w którym upadła, wytrysnęło źródło, natomiast łania przemieniła się nagle w ikonę Matki Boskiej, która zabroniła cesarzowi zabić łanię, oraz nakazała w miejscu tym zbudować kościół. Ponieważ architekci nie mogli wspólnie ustalić projektu świątyni, Matka Boska ponownie ukazała się cesarzowi we śnie i podała mu wskazówki dotyczące budowy. Ściany klasztoru pokryte są rzędami starych ikon, wiele z nich pochodzi z V-VII w. Niestety, widoczne są jedynie srebrne obramowania obrazów. Malowidła są tak sczerniałe, że ich treść jest już nie do odczytania. Panuje półmrok, człowiek pozwala zmysłom wkroczyć w świat pierwszych chrześcijan.

Wychodząc na zewnątrz wraca do rzeczywistości.

Zwiedzając zarówno Maalulę, jak i Saidnaya odnosi się wrażenie, jakby człowiek przenosił się do całkiem innego świata, wrażenie to potęguje dodatkowo język, którym posługują się mieszkańcy tych miasteczek i wszechobecni brodaci mnisi różnych wyznań.. Wchodząc do tych przepięknych starych klasztorów cofamy się w czasie. Podróż przez Syrię to niesamo- wite przeżycie. Jest to kraina wspaniałych krajobrazów, zabytków i legend. Na każdym kroku napotykamy życzliwość i gościnność.

Na zakończenie chciałbym zacytować słowa Jana Pawła II, które wygłosił w czasie swojej pielgrzymki do Damaszku: „Gorąco pragnę, aby zwierzchnicy religijni oraz nauczyciele muzułmańscy i chrześcijańscy przedstawiali nasze dwie wielkie społeczności religijne, jako wspólnoty w pełnym szacunku dialogu, a nigdy jako wspólnoty w konflikcie. Istotne jest, aby młodzi uczyli się dróg poszanowania i porozumienia i aby nie nadużywali religii do szerzenia lub uzasadnienia nienawiści i przemocy. Przemoc niszczy obraz Stwórcy w Jego stworzeniach i nigdy nie należy jej uważać za owoc przekonań religijnych”.

Tekst Maher Hasan

d3k5llp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k5llp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj