Protesty na Białorusi nie gasną. Rzesze obywateli żądają dymisji prezydenta, jednak Łukaszenka nie ma zamiaru odchodzić. Chcąc opanować kryzys, ogłosił utworzenie drużyn ludowych, mających pomóc milicji w utrzymaniu "porządku na ulicach". O sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów mówi WP Aleś Kacevič.