Sarah Salow nigdy nie przypuszczała, że podczas podróży z mężem oraz 13-miesięcznym synem doświadczy tak przykrej sytuacji. Mleko, które miała przygotowane dla dziecka na kilka dni, pracownicy kazali zostawić jej na lotnisku. Gdy sprawę nagłośniono, przewoźnik przyznał, że nigdy nie powinno dojść do takiej sytuacji.