Zamieszkać na żaglowcu, przeżyć morską przygodę, poznać odległe lądy i poczuć się jak szesnastowieczny odkrywca. Czy to możliwe w XXI wieku, kiedy wszystko pędzi i nikt nie ogląda się za siebie, gdy najważniejszy staje się osobisty sukces?
W owych dniach lutowych roku pańskiego 2008 statek „Pogoriją” ochrzczon, rejs przez Heraklesowe Słupy w stronę wschodzące na nieboskłon Heliosa się wydał. Dowódcą tejże łajby Wojciech Wilkiem przezwany był, a ku pomocy swojej czterech oficjerów miał.