Niemal od 20 lat marzył o pokonaniu wysokogórskiej drogi przez Himalaje. Nie przerażały go wielotysięczne przełęcze, rzadkie powietrze, mróz w nocy, palące słońce za dnia czy groźba choroby wysokościowej. Dla Marcina Korzonki im trudniej, tym większa adrenalina i emocje.