Jak podaje Daily Mail, uśpiony od kilkunastu tysięcy lat niemiecki wulkan wykazuje oznaki przebudzenia. Aktywność zauważono na powierzchni kalderowego jeziora Laacher w Nadrenii-Palatynacie. Powstało ono przez zalanie kaldery - wielkiego zagłębienia w szczytowej części wulkanu. Na tafli Laacher See pojawiły się bąbelki. To prawdopodobnie dwutlenek węgla, który zaczął uwalniać się z komory z magmą, znajdującej się pod dnem.