Hotele i obiekty noclegowe w miejscowościach leżących blisko granicy z Ukrainą nie były na to przygotowane. W spokojnych, przyjmujących zazwyczaj garstkę turystów, obiektach dziś urywają się telefony od kolejnych pytań o wolne pokoje dla uchodźców i dziennikarzy. Niektórzy udostępniają je za darmo, inni odpłatnie. Wszyscy pracują na pełnych obrotach.