Kapadocja, Turcja
Żaden człowiek, nawet obdarzony niepospolitą wyobraźnią fantasta, nie wymyśliłby takich obrazów, jakie w środkowej Turcji ukształtowała natura. Co ciekawe, te skalne dziwy w kształcie bastionów, iglic, grzybów, stożków noszą ślady zamieszkiwania ich przez ludzi. Z jednolitego początkowo podłoża wykształciły się niezwykłe formacje, a wśród nich najefektowniejsze – olbrzymie grzyby z białymi tufowymi trzonami i ciemnymi bazaltowymi kapeluszami. Wnętrza wielu z nich, podobnie jak równie fantastycznych peri bacalari – bajkowych kominów, od wieków dawały (i dają) schronienie ludziom. Były to całe miasta, które posiadały własne źródło, szkołę, kościół, nawet cmentarz i salę sądu, a doskonałe szyby wentylacyjne doprowadzały powietrze do najniższych pięter. W czasach Bizancjum pustelnicy wykuwali w skałach samotnie. Mnisi łączyli się w większe grupy i kuli świątynie ozdabiając je freskami przedstawiającymi postaci świętych i sceny biblijne.