Tajlandia, Koh Samet
Jeżeli marzy ci się Tajlandia *jak z pocztówki, ale nie masz czasu na wyprawę na jedną z pięknych wysp wybrzeża andamańskiego lub położonych o dzień drogi od Bangkoku wysp *Zatoki Tajlandzkiej, wybierz się na Koh Samet. W promieniu 200 km od *Bangkoku *nie znajdziesz drugiego, równie malowniczego nadmorskiego zakątka. Jest jednak jedno ale – aby odpocząć tu w spokoju postaraj się tu trafić w dzień roboczy – w weekendy na *Koh Samet *zjeżdżają mieszkańcy 12-milionowego Bangkoku i robi się tłoczno. Tak tłoczno, że ceny rosną o kilkanaście procent, a bez rezerwacji noclegu może się okazać, że noc spędzisz na plaży (lepiej brzmi to w teorii, niż wygląda w praktyce!). *Koh Samet *jest częścią parku narodowego co oznacza, że za wstęp na wyspę trzeba zapłacić – obcokrajowcy 200B a Tajowie….40. Na wyspę dojedziesz autobusem z dworca Ekkamai do przystanie Bang Phe (3,5h) a następnie promem (20min).