Tajlandia, Pattaya
Niesławna stolica tajskiej seks turystyki leży niecałe 150 km od Bangkoku. Samo miasto i oferowane przez nie uciechy to temat na inny tekst. Okazuje się jednak, że do *Pattayi *można wybrać się zupełnie niewinnie, ot tak, na plażę. Ta miejska jest pełna życia, leżaków, obnośnych sprzedawców i dość zatłoczona – aby uniknąć największych tłumów wskocz na prom (lub łódź motorową) i wybierz się na pobliską wysepkę *Koh Larn *(Coral Island) – czeka tam kilka białych plaż i kilka sposobów na zabicie nudy – w tym wędkowanie, loty na spadochronie ciągniętym przez motorówkę czy skutery wodne. Do *Pattayi *dojedziesz autobusem z dworca Ekkamai – odjeżdżają co pół godziny, przez cały dzień.