Tłusty czwartek na świecie. Biegi z patelnią pełną naleśników, grillowane mięso i kolorowe parady
Tłusty czwartek to święto szczególnie wyczekiwane przez smakoszy pączków i faworków. Ta smaczna tradycja jest kultywowana nie tylko w Polsce. Co ciekawe, nie wszędzie polega jedynie na pochłanianiu dużej ilości łakoci. Nie wszyscy też świętują w tym samym dniu. Sprawdzamy, jak wyglądają obchody tłustego czwartku w innych krajach.
Tłusty czwartek to dzień rozpoczynający ostatni tydzień karnawału. Jego data zmienia się każdego roku. Zawsze jednak jest to ostatni czwartek przed Wielkim Postem. W tym roku wypada 24 lutego. Zgodnie z polską tradycją tego dnia można (prawie) bezkarnie zajadać się pulchnymi pączkami i pysznymi faworkami.
Wielu Polaków, którzy nie przepadają na co dzień za słodyczami lub przestrzegają ściśle diety, robi wyjątek właśnie ten raz w roku. Sporą grupę stanowią też osoby licytujące się, ile pączków uda im się tym razem zmieścić.
Tłusty czwartek zdecydowanie nie jest wymysłem naszego wieku. Jego geneza sięga jeszcze czasów pogaństwa. Chcąc uroczyście pożegnać się z zimą i przywitać wiosnę, przygotowywano ucztę, podczas której gościły tłuste potrawy mięsne, litry wina, a także pączki z ciasta chlebowego nadziewane słoniną. Pora poznać bliżej historię tłustego czwartku w Polsce i różne sposoby jego celebrowania w wybranych państwach.
Skąd wzięła się tradycja tłustego czwartku w Polsce?
Staropolskie przysłowie - "Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła" – świadczy o długiej historii tego święta.
Ciekawych informacji dostarcza też XVII-wieczna legenda o krakowskim burmistrzu o nazwisku Comber. Według niej słynął on ze złego traktowania kobiet sprzedających towary na rynku. Nic więc dziwnego, że po jego śmierci odetchnęły one z ulgą.
Comber zmarł ponoć właśnie w tłusty czwartek. W każdą rocznicę zgonu surowego burmistrza miejscowe przekupki organizowały huczne zabawy i "polowały" na mężczyzn, zmuszając ich często do tańca. To od nazwiska legendarnego burmistrza wywodzi się zwyczaj o nazwie Comber (combrowy czwartek).
Z czasem coraz większą popularnością zaczęły cieszyć się też słodkie pączki. W niektórych z nich ukrywano niewielkiego orzecha lub migdała. Szczęśliwiec, któremu się trafił, mógł liczyć w najbliższym czasie na powodzenie.
W Wielkopolsce z kolei w tym dniu kultywowano zwyczaj pomyjki. Zgodnie z nim ten, kto nie mył naczyń i nie pomagał w gotowaniu potraw, miał skarżyć się na problemy zdrowotne przez kolejny rok. Być może to właśnie stąd wziął się kolejny przesąd, według którego ten, kto nie zje żadnego pączka w tłusty czwartek, nie będzie miał szczęścia.
Tłusty czwartek doczekał się nawet specjalnego wiersza, napisanego przez Władysława Broniewskiego: "Góra pączków, za tą górą, tłuste placki z konfiturą, za plackami misa chrustu, bo to dzisiaj są zapusty. Przez dzień cały się zajada, a wieczorem maskarada: Janek włożył ojca spodnie, choć mu bardzo niewygodnie, Zosia – suknię babci Marty i kapelusz jej podarty, Franek sadzy wziął z komina, bo udawać chce Murzyna. W tłusty czwartek się swawoli, później czasem brzuszek boli".
Współcześnie w Polsce organizowanie specjalnych imprez z okazji tłustego czwartku należy już do rzadkości, ale w innych krajach nadal można wziąć w nich udział.
Mardi Gras we Francji – obżarstwo w tłusty wtorek i radosne parady
Francuskie święto Mardi Gras przypomina nasz tłusty czwartek. Wypada jednak w innym terminie. Francuzi świętują bowiem w ostatni dzień karnawału, czyli we wtorek poprzedzający Środę Popielcową. Tego samego dnia Polacy mają swojego "śledzika".
Tłusty wtorek we Francji to czas prawdziwego obżarstwa. Na stołach królują nie tylko pączki, ale również gofry oraz francuskie naleśniki crêpes suzette z sosem pomarańczowym.
Mieszkańcy chętnie też organizują huczne parady uliczne i przebierają się w kolorowe stroje. W ten radosny sposób chcą pożegnać się z karnawałem i przygotować do postu.
Pancake Tuesday w Wielkiej Brytanii
Brytyjczycy, podobnie jak Francuzi, kochają naleśniki. W ostatni dzień karnawału – wtorek, organizują specjalny Dzień Naleśnika - Pancake Tuesday. Serwują wtedy zarówno słodkie, jak i bardziej wytrawne placki. Podczas rodzinnej uczty potrafią pochłonąć mnóstwo naleśników.
Mają jednak ciekawy sposób na spalenie kalorii. Organizują bowiem pancake race, czyli naleśnikowy wyścig, w trakcie którego jednocześnie biegną i podrzucają przed sobą naleśniki na patelni. Bez dobrego refleksu się nie obejdzie. W końcu chyba nikt nie chciałby, żeby smakołyki spadły na chodnik i się zmarnowały.
Dzień Naleśnika obchodzą również m.in. Kanadyjczycy, Australijczycy i Irlandczycy.
Tsiknopempti w Grecji – grillowane mięso zamiast słodkiego pączka
Tym, którzy od słodyczy wolą potrawy mięsne, mogą spodobać się greckie obchody tłustego czwartku. Grecy bowiem właśnie wtedy urządzają wielkiego grilla. Nazwa Tsiknopempti nie jest przypadkowa, bo oznacza "dymny czwartek".
Tego dnia unoszą się zapachy grillowanych żeberek, boczku, kiełbasek, steków i wielu innych mięsnych przysmaków. Trzeba przyznać, że Grecy dość mocno przygotowują się do bezmięsnego postu i jedzą chyba trochę na zapas.
Maslenica w Rosji – świętowanie nie przez jeden dzień, a przez cały tydzień
Prawosławni Rosjanie rozpoczynają świętowanie siedem tygodni przed Wielkanocą. Maslenica to tydzień wypełniony ucztami i zabawami. Do jego symboli można zaliczyć specjalną kukłę oraz bliny, czyli drożdżowe naleśniki podawane w wersji na słodko lub wytrawnej.
Każdy z siedmiu dni wiąże się z określonymi tradycjami. Ważnym elementem obchodów są liczne potrawy bezmięsne, pod którymi uginają się stoły. Mają one symboliczne znaczenie. Słodkie dania oznaczają udane życie miłosne. Czerwony kawior otrzymują pary pragnące powiększyć rodzinę. Naleśniki ze śmietaną mają zaś gwarantować dobre zdrowie.
Maslenica nazywana jest również serowym tygodniem lub mięsopustem.
Schmotziger Donnerstag w Niemczech – babski karnawał z pączkami
Niemcy, podobnie jak Polacy, świętują w czwartek i zajadają się słodkimi pączkami. Ich obchody są jednak huczniejsze niż nasze. Popularnością cieszy się szczególnie celebrowanie tłustego czwartku w Nadrenii. Organizowany jest tzw. babski karnawał, podczas którego panowie nie powinni wychodzić z domu w krawatach. Złamanie tego zakazu może grozić ich obcięciem, od czego może jednak uchronić danie całusa.
Defilady i korowody to atrakcje, których nie może zabraknąć podczas niemieckiego tłustego czwartku. Co ciekawe, dodatkowe niespodzianki czekają na klientów w niektórych piekarniach. Trzeba być przygotowanym na przykład na to, że wypieki może podać sprzedawca przebrany nawet za diabła.